Sobotni mecz PKO Ekstraklasy Legia Warszawa - Warta Poznań (3:2, więcej szczegółów TUTAJ) wywołał duże zainteresowanie kibiców, którzy... w liczbie kilku tysięcy pojawili się pod stadionem warszawskiego klubu.
Sympatycy Legii skupili się w jednej, dużej grupie i w ścisku, bez zachowania dystansu pomiędzy sobą i obowiązkowych maseczek, prowadzili regularny doping. Doszło do tego w momencie, kiedy sytuacja epidemiczna w kraju jest coraz gorsza. Trzecia fala koronawirusa każdego dnia zbiera swoje śmiertelne żniwo.
Nieodpowiedzialne zachowanie niektórych kibiców, którzy w dniu rekordowym pod względem zakażeń koronawirusem w Polsce (w sobotę odnotowano 21 049 nowych przypadków zakażenia groźnym wirusem) zdecydowali się złamać rozporządzenia rządowe o zakazie gromadzenia się.
Na miejscu była obecna policja, ale działania funkcjonariuszy ograniczyły się jedynie do informowania, że zgromadzenie jest nielegalne. Nie wystawiano mandatów.
Kilka dni temu rządzący poinformowali, że od 15 marca województwo mazowieckie dołączy do regionów z zaostrzonymi zasadami bezpieczeństwa. To oznacza, że zamknięte zostaną m.in. baseny, sauny, solaria, kasyna, hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, stoki narciarskie i obiekty sportowe.
Zobacz:
Kolejna ważna decyzja przed igrzyskami w Tokio. Tym razem chodzi o szczepionki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu