Magia na polskim stadionie. Piłkarze patrzyli i nie wierzyli. Co ten bramkarz zrobił?! (wideo)

W hicie PKO Ekstraklasy bramki nie padły, ale i tak to spotkanie zapamiętamy na długo. Wszystko za sprawą nieprawdopodobnej interwencji bramkarza Piasta Gliwice. Słowak w magiczny sposób zatrzymał piłkę, a jego interwencją zachwyca się świat.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Fenomenalna interwencja Frantiska Placha Twitter / Ekstraklasa / Fenomenalna interwencja Frantiska Placha
W ostatnim niedzielnym meczu 21. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań podejmował Piasta Gliwice. Dla obu drużyn spotkanie było szansą zbliżenia się do ligowej czołówki. Warunek był jeden - wywalczenie trzech punktów. Żadnemu z zespołów się to nie udało. Mecz zakończył się remisem 0:0 (relacja TUTAJ).

Bliżej triumfu byli gracze Lecha, ale cuda w bramce Piasta wyczyniał Frantisek Plach. To, co Słowak zrobił w 65. minucie meczu, śmiało może kandydować do parady sezonu. Bramkarz Piasta chyba sam nie potrafiłby wytłumaczyć, jak udało mu się zatrzymać piłkę po strzale piłkarza Lecha.

Z lewej strony boiska Ramirez uderzył z pierwszej piłki. Wydawało się, że ta musi wpaść do siatki. Plach był jednak w stanie zatrzymać piłkę jedną ręką. Ta zatrzymała się na słupku. Słowak nadal tylko jedną ręką był w stanie ją utrzymać i przenieść ze słupka do drugiej ręki.

To po prostu trzeba zobaczyć:

"Obrona roku pochodzi z Polski" - napisał na Twitterze Tancredi Palmeri, znany sportowy dziennikarz, m. in. "La Gazzetta dello Sport".

Po bezbramkowym remisie w niedzielę, Lech jest na 6. miejscu w tabeli z 29 punktami. Z kolei Piast Gliwice zajmuje 9. pozycję i ma 28 "oczek". Do końca sezonu pozostało 9 kolejek. Liderem jest Legia Warszawa, która drugą Pogoń Szczecin wyprzedza o 7 punktów.

Czytaj także: Dariusz Żuraw: Coś kosztem czegoś

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×