Magia na polskim stadionie. Piłkarze patrzyli i nie wierzyli. Co ten bramkarz zrobił?! (wideo)
W hicie PKO Ekstraklasy bramki nie padły, ale i tak to spotkanie zapamiętamy na długo. Wszystko za sprawą nieprawdopodobnej interwencji bramkarza Piasta Gliwice. Słowak w magiczny sposób zatrzymał piłkę, a jego interwencją zachwyca się świat.
Bliżej triumfu byli gracze Lecha, ale cuda w bramce Piasta wyczyniał Frantisek Plach. To, co Słowak zrobił w 65. minucie meczu, śmiało może kandydować do parady sezonu. Bramkarz Piasta chyba sam nie potrafiłby wytłumaczyć, jak udało mu się zatrzymać piłkę po strzale piłkarza Lecha.
Z lewej strony boiska Ramirez uderzył z pierwszej piłki. Wydawało się, że ta musi wpaść do siatki. Plach był jednak w stanie zatrzymać piłkę jedną ręką. Ta zatrzymała się na słupku. Słowak nadal tylko jedną ręką był w stanie ją utrzymać i przenieść ze słupka do drugiej ręki.
To po prostu trzeba zobaczyć:
Bramkarz w piłce nożnej czy ręcznej?
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) March 14, 2021
Grunt, że skuteczny - wyjazdowy remis @PiastGliwiceSA z @LechPoznan dużą zasługą Frantiska Placha!#LPOPIA 0:0 pic.twitter.com/EsBo2v4MuL
"Obrona roku pochodzi z Polski" - napisał na Twitterze Tancredi Palmeri, znany sportowy dziennikarz, m. in. "La Gazzetta dello Sport".
Po bezbramkowym remisie w niedzielę, Lech jest na 6. miejscu w tabeli z 29 punktami. Z kolei Piast Gliwice zajmuje 9. pozycję i ma 28 "oczek". Do końca sezonu pozostało 9 kolejek. Liderem jest Legia Warszawa, która drugą Pogoń Szczecin wyprzedza o 7 punktów.
Czytaj także: Dariusz Żuraw: Coś kosztem czegoś