Kibice Atletico Madryt po pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów łudzili się, że ich zespół awansuje dalej. Chelsea FC wówczas wygrała 1:0, ale w rewanżu nie dopuściła do niespodzianki. "The Blues" wygrali 2:0 i czekają na rywala w ćwierćfinale.
Hiszpański "AS" informuje, że w trakcie spotkania doszło do zgrzytu. W 58. minucie Diego Simeone postanowił ściągnąć z boiska Luisa Suareza. Urugwajski napastnik był wściekły i nie krył irytacji z tej decyzji.
Trener Atletico po meczu przyznał, że nie dziwi się reakcji swojego podopiecznego. Drużyna jednak grała źle i potrzebowała zmian. Z pewnością miał także w głowie niechlubną serię byłego gwiazdora Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Ekspert zachwycony powołaniem 17-latka. "Może doczekamy się następcy Lubańskiego"
Suarez od kilku lat nie potrafi strzelić gola w meczu wyjazdowym w Lidze Mistrzów. Ostatni raz udało mu się to w 2015 roku w spotkaniu przeciwko Romie. Od tamtej pory rozegrał 25 wyjazdowych pojedynków i nie potrafił pokonać bramkarzy.
34-latek takich problemów nie ma w La Liga. Dzięki temu Atletico stoi przed szansą na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Urugwajczyk w tym sezonie strzelił 18 bramek w lidze.
"O mój Boże!". W meczu Chelsea - Atletico doszło do kontrowersyjnej sytuacji >>
Liga Mistrzów. Diego Simeone uznał klasę rywala. "Byli po prostu lepsi" >>