W środę poznaliśmy ostatnie rozstrzygnięcia w fazie 1/8 finału Ligi Mistrzów. W gronie ćwierćfinalistów zabraknie Atletico Madryt. Zespół "Rojiblancos" nie potrafił przeciwstawić się Chelsea i przegrał 0:2, na listę strzelców wpisali się Hakim Ziyech i Emerson.
Po ostatnim gwizdku sędziego Diego Simeone podsumował spotkanie. - Stosowaliśmy wysoki pressing i nie mogliśmy odebrać przeciwnikowi piłki. Zmieniliśmy system gry, jednak nie mieliśmy zbyt wielu sytuacji podbramkowych - powiedział argentyński szkoleniowiec na konferencji prasowej.
Trener odniósł się też do sytuacji Luisa Suareza, który opuścił murawę już w 60. minucie gry. - Chcemy zapamiętać pozytywne rzeczy. Nie graliśmy zbyt wielu spotkań w ustawieniu z dwójką napastników. To zupełnie normalne, że chciał grać do końca. Rozumiem, że może czuć się zraniony i rozczarowany, ale musieliśmy szukać innego rozwiązania - przyznał Simeone.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki niezbędny w reprezentacji? "Straciliśmy szybkość na skrzydłach"
- Zawodnicy Chelsea zasłużyli na zwycięstwo w dwumeczu. Byli po prostu lepsi. Należą im się gratulacje. W rewanżu włożyliśmy dużo wysiłku, ale byli w stanie sobie ze wszystkim poradzić. Nic więcej nie można dodać - uzupełnił 50-latek.
Teraz Atletico może skupić się wyłącznie na rozgrywkach ligowych. Drużyna Simeone wciąż przewodzi stawce Primera Division.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Spokój Chelsea. Atletico Madryt bez armat
Liga Mistrzów: Poznaliśmy komplet ćwierćfinalistów. Obrońca tytułu nadal w grze