Grzegorz Wesołowski (ŁKS): Myślę, że święto Łodzi wypadło dość okazale. Mecz był dość szybko, toczony w dobrym tempie. Zagraliśmy w ustawieniu 4-1-4-1, czekając na kontry i swoje szanse. Te szanse na pewno były, ale udało się wykorzystać tylko jedną. Po zdobyciu gola nie udało nam się zbyt długo utrzymać prowadzenia. Utrata dwóch bramek nastąpiła zdecydowanie za szybko. Choć przed meczem nie brakowało problemów w klubie, w derbach pokazaliśmy wolę walki. Zamierzaliśmy wygrać to spotkanie i - według mnie - zabrakło do tego niewiele.
Paweł Janas (Widzew): Mam nadzieję, że mecz się podobał. Z tego, co wiem, to ostatnie derby odbyły się półtora roku temu i z tego powodu kibice tak licznie zjawili się na trybunach. Myślę, że fani mogą być po tym spotkaniu zadowoleni. W derbach zawsze jest zacięta walka i trudno mówić o jakiejś super piłce.