Wojciech Szczęsny szczerze o zwolnieniu Jerzego Brzęczka

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Jerzy Brzęczek sensacyjnie został zwolniony kilka tygodni temu. - Trener Brzęczek stracił pracę, bo my, zawodnicy, graliśmy słabo, a nie dlatego, że źle wykonał swoją robotę - mówi Wojciech Szczęsny.

Z Budapesztu Mateusz Skwierawski

Zawodnik Juventusu będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji, taką decyzję od razu podjął nowy trener Paulo Sousa. - Przyjąłem wiadomość z entuzjazmem. Dla mnie i Łukasza Fabiańskiego to coś nowego, że przyjeżdżamy na zgrupowanie i wiemy, kto zagra. Ale bycie numer 1 nie jest sukcesem. Chcę pomagać drużynie w każdym meczu - opowiada Wojciech Szczęsny.

Bramkarz opowiada o ostatnich treningach drużyny narodowej. - To były trzy bardzo intensywne dni. Mieliśmy dwa treningi jednego dnia, co jest nowością na zgrupowaniu reprezentacji. Za nami bardzo intensywny czas, ale oceniam go pozytywnie - mówi.

I podaje szczegóły. - Ćwiczyliśmy organizację gry defensywnej, później ofensywnej. Zajęcia były bardziej taktyczne, by zrozumieć wizję trenera - komentuje.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Michał Listkiewicz: Minęły czasy, gdy baliśmy się Węgrów. Teraz to oni się nas obawiają

- Mam nadzieję, że na boisku będzie to wyglądało podobnie, jak na odprawach. Nasz pomysł na grę jest uniwersalny. Zdecydowanie najwięcej czasu poświęcaliśmy na doskonaleniu naszego stylu gry - mówi piłkarz.

Szczęsny przekonuje, że polska kadra walczy o pierwsze miejsce w eliminacjach. - Celowanie w drugie miejsce jest bardzo mało ambitne. Nie chce planować, że którykolwiek mecz możemy przegrać. Faworytami do pierwszego miejsca nie jesteśmy, ale mam nadzieję, że dobrą organizacją gry będziemy w stanie pokonywać zespoły nie tylko na naszym poziomie - opowiada.

Komentuje też zwolnienie Jerzego Brzęczka, który stracił pracę w styczniu tego roku. - Zmianę trenera przyjąłem z zaskoczeniem, ale też z poczuciem odpowiedzialności. Trener Brzęczek stracił pracę, bo my zawodnicy graliśmy słabo, a nie dlatego, że źle wykonał swoją robotę. Dlatego teraz nie chcemy, by ta sytuacja się powtórzyła - zapewnia.

Na koniec bramkarz reprezentacji ocenia najbliższego rywala. - Węgrzy nie przegrali odkąd zmienili system gry i przeszli na trójkę obrońców. Pamiętamy o tym, ale jednocześnie jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania - kończy zawodnik.

Mecz Węgry - Polska odbędzie się w czwartek 25 marca o godzinie 20.45.