Już od wielu lat Wojciech Szczęsny rywalizuje z Łukaszem Fabiańskim o bluzę z numerem jeden w kadrze narodowej. Jerzy Brzęczek, podobnie jak Adam Nawałka, stosował rotację na tej pozycji.
Zupełnie inaczej postąpił Paulo Sousa. Portugalczyk kilka tygodni temu przekazał swoją decyzję golkiperom. - Rozmawiałem ze Szczęsnym i Fabiańskim. Powiedziałem, jaki jest mój punkt widzenia. Zależy mi na wprowadzeniu stabilizacji na pozycji bramkarza. Postawimy na Szczęsnego - zadeklarował nowy selekcjoner na poniedziałkowej konferencji prasowej (więcej TUTAJ).
Głos w tej sprawie zabrał wybitny reprezentant Polski. Jerzy Dudek uważa, że Sousa podjął słuszną decyzję. - Dla bramkarzy to zawsze niewygodna sytuacja, że przyjeżdżają na zgrupowanie i żaden nie może powiedzieć o sobie, że jest numerem jeden - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zostanie prezesem PZPN? "To byłaby wielka sprawa"
- W klubie obaj mają jasną sytuację, bo są podstawowymi bramkarzami. Dzięki temu wiedzą, jak przygotować się mentalnie do konkretnych spotkań. Ten też musi odczuwać na co dzień, kto jest numerem jeden i kto ma więcej do powiedzenia. Hierarchia pomaga także środkowym obrońcom, więc wydaje się, że Sousa postąpił słusznie - stwierdził Dudek.
Czwartkowe spotkanie będzie szczególne dla Szczęsnego. Piłkarz Juventusu po raz 50. wystąpi z orłem na piersi. Mecz eliminacji mistrzostw świata Węgry - Polska rozpocznie się o godz. 20:45.
Czytaj także:
Węgrzy mają plan na Polskę. Chodzi o Lewandowskiego
Ile drużyn awansuje na mistrzostwa świata? Będzie bardzo trudno