Eliminacje MŚ 2022. Arkadiusz Onyszko skrytykował występ Wojciecha Szczęsnego

Remis reprezentacji Polski z Węgrami (3:3) jest nieco rozczarowujący, zarówno dla samej drużyny, jak i dla kibiców. - Szczęsny grał niepewnie, może przez brak Glika na boisku - szukał powodów wyniku Arkadiusz Onyszko w TVP Sport.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Wojciech Szczęsny PAP/EPA / Zsolt Szigetvary / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Reprezentacyjny debiut Paulo Sousy nie potoczył się po jego myśli. Polacy przegrywali już 0:2 i dopiero trzy zmiany w 59. minucie zdołały odmienić coś w grze Biało-Czerwonych.

Już po kilku minutach na tablicy wyników po trafieniach Krzysztofa Piątka i Kamila Jóźwiaka widniał remis (2:2). Później Węgrzy zdobyli jeszcze jedną bramkę i wyrównać zdołał Robert Lewandowski, ratując remis i jeden punkt.

Arkadiusz Onyszko, który w przeszłości grał w kadrze, był krytyczny wobec decyzji nowego selekcjonera. Nie podobał mu się brak Kamila Glika w wyjściowej jedenastce.

Skrytykował też występ Wojciecha Szczęsnego, choć nieco wytłumaczył jego postawę brakiem czołowego defensora. - Nie możesz sadzać na ławce Glika. To ostoja drużyny. Jako bramkarz wiem, że wprowadzanie nowego zawodnika na środek obrony mi przeszkadzało. Występ Szczęsnego był katastrofalny. Przy golu odsłonił róg, ale szwankowały też wznowienia nogą. Grał niepewnie, może powodem był właśnie brak Glika - mówił w TVP Sport.

- Wojtek ma mega dobre mecze, ale zdarzają mu się też takie jak ten w czwartek. Fabiański jest z kolei bardzo solidny. Wojtek wie, że jego występ nie był porywający. To inteligentny chłopak i zdaje sobie z tego sprawę - dodał.

Według Onyszki w kolejnych meczach nic się w bramce nie zmieni. - Decyzja o ogłoszeniu Szczęsnego numerem jeden jeszcze przed zgrupowaniem to bardzo ryzykowny ruch. Myślę jednak, że teraz Sousa się z tego nie wycofa - skwitował.

Andora będzie kolejnym rywalem Biało-Czerwonych. Mecz rozegrany zostanie 28 marca, a jego początek zaplanowano na godzinę 20:45.

Czytaj też:
Paulo Sousa nie boi się ryzyka. "Najłatwiej umyć ręce"
Kamil Glik dogonił Zbigniewa Bońka i dołączył do reprezentacyjnej elity

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało
Czy zgadzasz się z opinią, że występ Szczęsnego z Węgrami był "katastrofalny"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×