Jak powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Wojciech Stawowy, były trener Cracovii i jednocześnie jeden z kandydatów na miejsce Artura Płatka, trener z takim autorytetem jak Lenczyk, może w ciągu trzech dni zdziałać więcej, niż młody i niedoświadczony szkoleniowiec. Cudów po Lenczyku spodziewać się jednak nie można. W tak krótkim czasie może on jedynie wyzwolić w zawodnikach dodatkową motywację. Na roszady w składzie i taktyce gry, przyjdzie czas w późniejszym terminie. Nie oznacza to jednak, że pewne kosmetyczne zmiany nie nastąpiły. Pierwszym posunięciem nowego trenera Cracovii było przywrócenie do składu wieloletniego kapitana drużyny – Arkadiusza Barana. Lenczyk był zdziwiony, że piłkarz z takimi umiejętnościami nie znalazł uznania oczach jego poprzednika i nie mieścił się nawet w szerokim składzie. Dodatkowo miejsce kontuzjowanego Jakuba Kaszuby zajmie Kamil Witkowski i to są wszystkie zmiany, jakie zarządził Lenczyk.
Lenczyk zapowiedział, że sam wyznaczy nowego kapitana drużyny. Dotychczasowym był bramkarz Marcin Cabaj. Jak się można było spodziewać, nowy trener Cracovii do współpracy zatrudnił Marka Wleciałowskiego. Podstawowe zadanie Lenczyka, to poprawienie gry obronnej krakowskiego klubu. Przypomnijmy, że w dwóch kolejkach Ekstraklasy Cracovia straciła aż osiem bramek. Przed meczem z Legią, krakowski zespół udał się na zgrupowanie w Spale.