Eliminacje MŚ 2022. Ogromne kontrowersje w meczu Portugalczyków. Cristiano Ronaldo wpadł w szał

PAP/EPA / MIGUEL A. LOPES / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej)
PAP/EPA / MIGUEL A. LOPES / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej)

Cristiano Ronaldo protestował, dyskutował z arbitrami, a na końcu z wściekłością rzucił o ziemię opaską kapitana. Jego prawidłowo strzelona bramka nie została jednak uznana, a Portugalia zremisowała na wyjeździe z Serbią 2:2.

Początek eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata nie jest dla Portugalczyków szczególnie udany. Najpierw zespół ten nieznacznie pokonał Azerbejdżan (1:0), a następnie roztrwonił dwubramkową przewagę w meczu z Serbią.

Wiele wskazywało na to, że szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu przechyli w doliczonym czasie gry Cristiano Ronaldo. Piłka po jego strzale przekroczyła linię bramkową, a dopiero potem została wybita przez obrońcę gospodarzy Stefana Mitrovicia.

Potwierdziły to powtórki telewizyjne. Sędzia Danny Makkelie z Holandii jednak tego nie zauważył, a na domiar złego dla Portugalczyków, w meczu nie użyto systemu goal-line.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

Ronaldo zaczął protestować, dyskutował z sędzią liniowym, ale na nic się to zdało. Zawodnik został ponadto ukarany żółtą kartką za swoje zachowanie. Arbiter natomiast podtrzymał swoją decyzję, a mecz zakończył się remisem 2:2. Wściekły Ronaldo rzucił o ziemię opaską kapitana, po czym opuścił plac gry jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

"Ronaldo okradziony przez sędziów z bramki w ostatniej minucie meczu" - komentował na gorąco na Twitterze Cezary Kucharski.

Tym samym Serbia pozostała liderem grupy A z dorobkiem czterech punktów. Tyle samo ma na swoim koncie Portugalia, a trzecie miejsce zajmuje Luksemburg, który sensacyjnie zwyciężył na wyjeździe z Irlandią 1:0.

Czytaj także:
Słowacja najadła się wstydu, a mogło być jeszcze gorzej
Sousa złożył twardą deklarację. To nie czas na eksperymenty

Źródło artykułu: