"Nie piszcie bzdur. Gdyby mecz z Anglią był o tytuł MŚ, to Robert Lewandowski pewnie by grał. Za 5/6 dni będzie po problemie (słowa i analiza lekarzy). Proszę nie siać paniki..." - czytamy na twitterowym profilu Zbigniewa Bońka.
Prezes PZPN w ten sposób skomentował medialną burzę, jaką spowodował poniedziałkowy komunikat związku na temat urazu kapitania reprezentacji Polski, którego doznał w meczu z Andorą (3:0) w el. MŚ 2022.
Badania wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego prawego kolana i występ 32-letniego piłkarza w środowym (31 marca) pojedynku z Anglią na Wembley jest wykluczony (więcej TUTAJ).
Leczenie kontuzji ma zająć od pięciu do dziesięciu dni, ale zdaniem Bońka bliżej jest tego pierwszego terminu. "Zagra...." - odpowiedział "Zibi" na tweeta dziennikarza Tomasza Włodarczyka, który napisał w mediach społecznościowych, że możliwe, iż Lewandowski nie wystąpi również w hicie niemieckiej Bundesligi z RB Lipsk (w sobotę 3 kwietnia).
Kontuzja "Lewego" to ogromny problem również dla trenera Bawarczyków Hansiego Flicka. Bayern w pierwszej połowie kwietnia czeka bowiem kilka ważnych meczów w Bundeslidze oraz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, w którym zmierzy się z Paris Saint-Germain (więcej TUTAJ).
Zagra.... https://t.co/fI8Qg2VoOM
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) March 29, 2021
Nie piszcie bzdur. Gdyby mecz z Anglią był o Tytuł MS to @lewy_official pewnie by grał. Za 5/6 dni będzie po problemie( słowa i analiza lekarzy). Proszę nie siać paniki..
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) March 29, 2021
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!