Paulo Sousa ma za sobą dwa spotkania w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Najpierw Biało-Czerwoni zremisowali na wyjeździe z Węgrami (3:3), a potem pokonali u siebie Andorę (3:0). Portugalczyk po swoim debiucie usłyszał wiele negatywnych komentarzy, jednak w obronie nowego selekcjonera stanął Jerzy Dudek.
- Mnie się postawa nowego selekcjonera podoba. W Lidze Narodów Polska zagrała w Amsterdamie z Holandią na przetrwanie i punktu nie zdobyła. A jeszcze był kac po tym, że w ogóle nie odważyła się zaatakować. Nie chcieliśmy więcej takich meczów - tłumaczy w rozmowie z interią.
W środę czeka nas najtrudniejsze spotkanie w eliminacjach, a oprócz tego w Londynie zabraknie kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, Kamila Piątkowskiego i być może Grzegorza Krychowiaka, u którego badania na Covid-19 pokazały wynik pozytywny. Sęk w tym, że pomocnik jest ozdrowieńcem, gdyż koronawirusa przechodził pod koniec roku (więcej TUTAJ).
- Cieszę się, że Sousa nie rezygnuje z ataku pozycyjnego. W przeciwnym razie zostałby nam szybki atak i stałe fragmenty. Zaskoczyć Anglików po rzucie rożnym, lub wolnym nie jest łatwo. Polacy powinni zagrać na Wembley tak jak Węgrzy z Polakami w Budapeszcie. Agresywnie, pressingiem, z wysoką intensywnością - dodaje.
Spotkanie Anglia - Polska w ramach eliminacji MŚ 2022 odbędzie się w środę, 31 marca o godz. 20:45. - Stawiam na remis. Byle nasi piłkarze podjęli walkę - kończy Dudek.
Zobacz także: Włoski dziennikarz nie ma wątpliwości. Mówi, gdzie Arkadiusz Milik zagra w przyszłym sezonie
ZOBACZ WIDEO: Co z kadrą bez Roberta Lewandowskiego? "Trener już dwa razy nie trafił ze składem"