Robert Lewandowski przejdzie kolejne badania. W Bayernie Monachium szykują kilka scenariuszy

Po powrocie do Monachium Robert Lewandowski ma przejść kolejne badania. W Bayernie wszyscy obawiają się o stan zdrowia gwiazdy zespołu, a sztab szkoleniowy już ma opracowanych kilka scenariuszy związanych z nieobecnością Polaka.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Robert Lewandowski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Tego w Bayernie Monachium nikt się nie spodziewał. Robert Lewandowski podczas meczu reprezentacji Polski z Andorą (3:0) doznał kontuzji kolana, przez co przedwcześnie musiał opuścić boisko. "Lewy" schodził z niego z grymasem bólu na twarzy, a na kolano błyskawicznie przyłożono lód.

Jeszcze w stolicy Lewandowski przeszedł pierwsze badania, po których zdiagnozowano uszkodzenie więzadeł pobocznych w prawym kolanie. Kontuzja nie jest groźna, a według komunikatu PZPN, polski napastnik do gry ma być gotowy maksymalnie za dziesięć dni.

W Bayernie informacja ta wywołała szok. Trener Hansi Flick już ma gotowych kilka scenariuszy w przypadku nieobecności Lewandowskiego, ale wszyscy liczą na to, że Polak szybko powróci do gry. Sztab medyczny woli jednak dmuchać na zimne i we wtorek Lewandowski ma przejść kolejne badania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało
Jak informuje "Bild", po ich przeprowadzeniu będzie znany dokładny stan zdrowia Lewandowskiego i to, jak długo będzie musiał pauzować. Niemiecki dziennik dodaje, że wątpliwy jest występ Polaka w sobotnim starciu z RB Lipsk i środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain.

Co jeśli Lewandowski nie będzie zdolny do gry? Według niemieckiego tabloidu, Flick miałby się zdecydować na grę w ofensywie kwartetem Leroy SaneThomas Mueller, Kingsley Coman i Serge Gnabry. Na swoją szansę czeka także Eric Choupo-Moting.

Z kolei jeśli potwierdzą się doniesienia o krótkim czasie przerwy od treningów Polaka, to Flick postawi na niego w starciu z RB Lipsk, a da odpocząć w pojedynku Ligi Mistrzów z PSG. To właśnie tytuł w Bundeslidze dla trenera ma najwyższy priorytet.

"Lewy" w tym sezonie strzelił już 35 bramek w rozgrywkach Bundesligi, co jest jego osobistym rekordem. Polak jest na dobrej drodze, by pobić rekord należący od 1972 roku do Gerda Muellera. Legenda niemieckiej piłki zdobyła wtedy 40 bramek.

Czytaj także:
Czy kontuzja przeszkodzi Lewandowskiemu w pobiciu rekordu Muellera? Niemcy są zaniepokojeni
Kibice są w szoku. Manchester City potwierdził, że rozstaje się z gwiazdą

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×