Gwiazdor Realu Madryt poznał termin rozprawy. Grozi mu pięć lat za kratkami
Po sześciu latach zawirowań prawnych sąd w końcu wyznaczył datę procesu w sprawie szantażu Valbueny. 33-letni Karim Benzema stanie przed sądem w październiku.
Napastnikowi Realu Madryt, który został oskarżony o współudział w szantażu, grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Zdaniem śledczych Benzema miał wywierać presję na ówczesnym koledze z kadry, by ten zapłacił okup przestępcom.
Benzema nie przyznaje się do winy. - Nie muszę za nic przepraszać, gdyż nie czuję się winny. Chciałem mu tylko pomóc - tak tłumaczy się były już reprezentant Trójkolorowych.
W grudniu 2019 r. sąd kasacyjny odrzucił wniosek o unieważnienie części dochodzenia. Prawnicy Benzemy uważali, że śledztwo prowadzone było w niesprawiedliwy sposób.
Valbuena był szantażowany w październiku 2015 r. Grupa mężczyzn domagała się kwoty 150 tys. euro w zamian za nieopublikowanie w sieci nagrania, na którym widać, jak uprawia on seks ze swoją dziewczyną, Fanny Lafon. Beznema miał pośredniczyć w rozmowach. Twierdził, że jeden z szantażystów jest jego przyjacielem z dzieciństwa.
Zobacz:
Koniec śledztwa w sprawie szantażu Valbueny. Benzema czeka na wyrok sądu
Valbuena: Benzema chciał, bym kłamał