W trakcie minionego zgrupowania reprezentacja Polski zremisowała z Węgrami (3:3), pokonała Andorę (3:0), a ponadto Biało-Czerwoni przegrali z Anglikami 1:2.
W meczach z Węgrami i Anglikami Polacy mieli słabsze i lepsze momenty. Artur Wichniarek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" zastanawia się, co jest powodem tego, że Biało-Czerwoni mają tylko przebłyski.
"Niewątpliwie jedną z odpowiedzi jest fakt, że Paulo Sousa nie zna jeszcze reprezentacji" - ocenia ekspert.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!
Później dodaje, że nawet jeśli przez "dwa miesiące 24 godziny na dobę" analizował grę reprezentacji, to i tak "nie był w stanie poznać wszystkich zawodników od podszewki".
Wichniarek stwierdza, że właśnie to było przyczyną błędów personalnych w każdym z trzech meczów.
"To pokazuje, że Portugalczyk uczy się reprezentacji. Zastanawiam się jednak czy nauka nie idzie Sousie za wolno" - dodaje zaniepokojony Artur Wichniarek.
Następnie nawiązuje do tego, że przed meczem na Wembley Kamil Jóźwiak usiadł na ławce rezerwowych. Zdaniem byłego piłkarza, był to błąd, bo wcześniej ten zawodnik udowodnił, że zasługuje na wyjściową jedenastkę.
Artur Wichniarek rozumie, że przed pierwszym meczem Sousa "mógł mieć obiekcje" względem niektórych kadrowiczów, ale jednocześnie ocenia, że "po dwóch spotkaniach już ich mieć nie powinien". Mało tego. Brak Jóźwiaka na Wembley od 1. minuty określa mianem "błędu niewybaczalnego".
Czytaj także:
> Arkadiusz Milik ocenił mecz z Anglią. Zdradził, co musi zrobić reprezentacja
> Zbigniew Boniek włożył kij w mrowisko. Odniósł się do kontuzji Lewandowskiego