"Smutna wiadomość dotarła do nas z Jastrzębia Zdroju, gdzie w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w tragicznych okolicznościach zginął zawodnik naszego klubu 19-letni Szymon Kunina" - taki komunikat na początku stycznia wydał klub z Turzy Śląskiej.
Zawodnik wypadł z okna jednego z budynków mieszkalnych w Jastrzębiu-Zdroju. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować. Lekarz, który przybył na miejsce stwierdził zgon.
Okoliczności zdarzenia badała jastrzębska prokuratura. Sprawdzano czy ktoś miał udział w tym zdarzeniu bądź czy było to samobójstwo. Postępowanie właśnie zostało zakończone. Ustalono, że nie popełniono żadnego przestępstwa.
- Wykluczono działanie osób trzecich i drugi przypuszczalny wątek targnięcia się na swoje życie. Był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. Szymon K. wychylił się zbyt mocno przez okno i wypadł na zewnątrz. Młodzież czasem zachowuje się niezbyt racjonalnie - powiedział prokurator Arkadiusz Kwapiński cytowany przez enowiny.pl.
Przypomnijmy, że Szymon Kunina brał udział w sześcioosobowej imprezie sylwestrowej. W pewnym momencie udał się do innego pokoju, aby nieco wytrzeźwieć. Pozostali uczestnicy nagle usłyszeli, jak otwiera się okno. Zawodnik nie był pod wpływem narkotyków czy substancji psychotropowych.
Kunina trenował w akademii GKS-u Jastrzębie. Tam nie przebił się do kadry pierwszego zespołu. Został wypożyczony do IV-ligowej Unii Turza Śląska, gdzie w rundzie jesiennej rozegrał siedem spotkań.
Zobacz także:
Młody piłkarz wyskoczył z okna. Policja przekazała nowe wieści ws. śmierci Szymona Kuniny