Kimmich był wściekły na Flicka. "Zmień go człowieku!"

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Hansi Flick
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Hansi Flick

Bayern Monachium pomimo dobrej gry przegrał w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain 2:3. Kto wie, jak potoczyłyby się losy pojedynku, gdyby Hansi Flick lepiej zareagował na moment urazu Leona Goretzki.

Hansi Flick nie miał łatwego życia w starciu z Paris Saint-Germain. Największą stratą była oczywiście nieobecność Roberta Lewandowskiego, ale na tym problemy się nie skończyły.

Już w pierwszej połowie szkoleniowiec Bayernu Monachium musiał dokonać dwóch zmian, które wymusiły urazy. Najpierw boisko opuścił Leon Goretzka, potem Niklas Suele.

Zwłaszcza sytuacja z Goretzką wzbudziła dużo emocji. Reprezentant Niemiec wskazywał na problemy zdrowotne jeszcze w momencie, gdy Bayern przegrywał tylko 0:1. Flick jednak nie dokonał natychmiastowej zmiany, poczekał. To się zemściło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Szczegóły podał dziennikarz ESPN Archie Rhind-Tutt, który śledził pojedynek "na żywo" na Allianz Arena. Pomocnik Bayernu zgłaszał problem jeszcze przed tym, gdy prowadzenie PSG podwyższył Marquinhos.

Na całe zamieszanie ze wściekłością miał reagować na boisku Joshua Kimmich, który domagał się ruchu ze strony swojego szkoleniowca. - Zmień go człowieku! - miał krzyczeć w kierunku Flicka. Ostatecznie Goretzka opuścił boisko trzy minuty po drugiej bramce dla gości.

Co ciekawe pierwszą opcją był Jerome Boateng. Po chwili Flick zmienił jednak zdanie i postawił na Alphonso Daviesa. Niestety wszystko przeciągało się w czasie i Bayern musiał odrabiać poważniejsze straty.

"Flick powiedział Boatengowi, żeby rozpoczął rozgrzewkę. Potem zmienił zdanie. Powiedział Daviesowi żeby był gotowy. Boateng usiadł z powrotem na ławce. Kimmich wkurzony. "Zmień go, człowieku!" Mówiąc na temat Goretzki, który sygnalizował przed drugim golem PSG, że ma problem" - relacjonował "na gorąco" Rhind-Tutt.

Bayern finalnie przegrał z PSG 2:3 i we wtorek 13 kwietnia - marząc o półfinale Ligi Mistrzów - będzie musi odrabiać straty w Paryżu.

Zobacz także:
Profesor i kiepski sobowtór Roberta Lewandowskiego
Zabójcza skuteczność Chelsea! FC Porto bezradne

Komentarze (13)
avatar
Jan Kozitulski
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ronaldinio: zatrudnij się lepiej w Pisowskiej tv, ze względu na znajomość Bundesligi i uprzedzenie do Niemców i tych którzy tam grają. Czytaj całość
avatar
mattii
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Okazji było dużo i Robert być może zamieniłby je na bramki. Ale mecz przegrała obrona Bayernu. 
Ronaldinhio123
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Poot oglądaliśmy tak się składa i wytłumacz nam arcymistrzu niemieckiej piłki na czym polegał ten brak Lewandowskiego??? Bo statystyki wyraznie mówią co innego no ale może ty oglądałeś ten mecz Czytaj całość
avatar
Poot
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@zakaznik: ...a tak naprawdę to: co chciałeć przekazać? Przecież twój komentarz to ''stek nosensów''! Zapytam ciebie i @Ronaldinhio123. Nie zauważyliście braku Lewandowskiego. A oglądaliście w Czytaj całość
avatar
Carreca
8.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mbepe i dwie ważne bramki tego zawodnika. To samo było w ćwierćfinale MSz Argentyną, gdzie gole Mbepe przeważyły o zwycięstwie.