Wilfried Zaha to zawodnik, którego nazwisko regularnie pada pod pretekstem ewentualnych przenosin do lepszego klubu. Jak do tej pory cała historia sprowadzała się wyłącznie do doniesień. Niewykluczone, że w 2021 roku będzie inaczej.
Jak informuje brytyjski portal 90min.com Zahę na swój celownik obrał Arsenal. Iworyjczyk był już w przeszłości łączony z ekipą Kanonierów. Wówczas zamiast niego na Emirates Stadium trafił jednak jego rodak, Nicolas Pepe.
Teraz nie można wykluczać scenariusza, z którego wynika, że obaj reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej będą biegać po boiskach Premier League w trykocie jednego klubu. Jednocześnie należy odnotować, że wizja ziść się dopiero wtedy, gdy Arsenal posprząta bałagan na swoim terenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność
Przez powyższe wyrażenie trzeba rozumieć zarządzanie sferą finansową Kanonierów. Według dziennikarzy 90min.com zakontraktowanie Zahy musi poprzedzić pozyskanie funduszy, najprawdopodobniej przez sprzedaż zawodników. W tym kontekście najczęściej wymieniany jest Alexandre Lacazette, którego sytuację obserwują m.in. Inter, AS Roma, Sevilla oraz Atletico Madryt.
Chcąc pozyskać Zahę, Arsenal musi pamiętać także o konkurencji. Ta, choć zapewne nie jest tak mocna jak jeszcze jakiś czas temu, nie śpi. Lider Crystal Palace pozostaje na szeroko pojętej liście życzeń klubów z Francji oraz Włoch.
Wilfried Zaha jest zawodnikiem Crystal Palace od sierpnia 2014 roku. Początkowo skrzydłowy zasilił szeregi The Eagles na zasadzie wypożyczenia z Manchesteru United, ale zaledwie kilka miesięcy później - w lutym 2015 roku - doszło do kompletnego sfinalizowania transferu. Zaha rozegrał dla Crystal Palace 385 spotkań, w których strzelił 66 bramek i zanotował 72 asysty.
Czytaj także:
Zaskakująca decyzja Radosława Sobolewskiego. Odchodzi z Wisły Płock!
Czytaj także: Zbigniew Boniek odpowiedział na apele dziennikarza. "Nie potrafię tego zrozumieć"