Aktualnie reprezentant Serbii przebywa na wypożyczeniu w Eintrachcie Frankfurt. To właśnie w barwach tego klubu Luka Jović błyszczał przed transferem do Realu Madryt. Latem 2019 roku "Królewscy" wyłożyli na stół ponad 60 mln euro.
Napastnik jednak nie sprawdził się na poziomie Primera Division, przegrywał rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z Karimem Benzemą. Jović nieco odżył po powrocie do Bundesligi. W trwających rozgrywkach zapisał na swoim koncie 4 trafienia oraz 1 asystę.
W rozmowie z dziennikiem "Bild" zawodnik przyznał, że dobrze czuje się we Frankfurcie. - Miałem propozycje z innych klubów, ale uznałem, że Eintracht ma to, czego w tym momencie potrzebuję. Wierzyłem, że możemy osiągać takie wyniki, jak teraz. Uważam, że wciąż mogę dać więcej drużynie - zaznaczył.
- To dla mnie naprawdę wyjątkowe miejsce. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jestem graczem Realu Madryt i wrócę tam po zakończeniu rozgrywek. To logiczne. Obecnie tylko tyle mogę powiedzieć - dodał 23-latek. W ostatnim czasie Jović był łączony z transferem do Milanu (więcej TUTAJ).
Eintracht spisuje się nadspodziewanie dobrze w tym sezonie. Aktualnie zespół zajmuje 4. miejsce w ligowej tabeli.
Czytaj także:
Olympique Marsylia znalazł już następcę Milika? Ma kosztować mniej niż 10 mln euro
Arjen Robben jeszcze się nie skończył! Wrócił po 175 dniach, a teraz wiele zależeć będzie od jego żony
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność