Derby okazją do rehabilitacji. "Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

W meczu kończącym 24. kolejkę PKO Ekstraklasy Piast Gliwice zagra na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze. Gliwiczanie będą chcieli nie tylko po raz drugi w sezonie ograć Górnika, ale też zrehabilitować się za odpadnięcie z Fortuna Pucharu Polski.

W środku tygodnia na głowy zawodników Piasta Gliwice wylany został kubeł zimnej wody. Piast sensacyjnie przegrał bowiem z z pierwszoligową Arką Gdynia w półfinale Fortuna Pucharu Polski. - Jesteśmy źli i rozczarowani, że nie udało się awansować do finału. Można dopisywać różne ideologie do tego meczu, ponieważ stworzyliśmy sześć lub siedem sytuacji, po których powinny paść bramki. Nie wykorzystaliśmy żadnej i doprowadziliśmy do rzutów karnych - powiedział trener Waldemar Fornalik.

W rundzie wiosennej Piast grał w PKO Ekstraklasie bardzo dobrze, regularnie punktował, więc odpadnięcie z Pucharu Polski było sporym zaskoczeniem in minus. Mimo to szkoleniowiec zespołu z Gliwic nie zgodził się ze stwierdzeniem, że mecz w Gdyni był najsłabszym w ich wykonaniu w 2021 roku. - Nie zgodzę się ze względu na liczbę stworzonych sytuacji. To pokazuje, że graliśmy w piłkę. Po zawodnikach było jednak widać większą presję i ewentualnie w tym można doszukiwać się niepowodzenia - skomentował trener Piasta.

Czasu na rozmyślanie o tym spotkaniu nie ma jednak zbyt wiele, ponieważ w poniedziałek zespół Piasta czekają derby Górnego Śląska. Do Gliwic przyjeżdża Górnik Zabrze, który również będzie chciał się zrehabilitować za porażkę w ostatniej ligowej kolejce z Wartą Poznań. - Oba zespoły wyjdą na murawę z chęcią zwycięstwa. Spodziewamy się zaciętego spotkania, takiego jak nasza jesienna wizyta w Zabrzu, podczas której na boisku było bardzo energetycznie - powiedział Fornalik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!

Gliwiczanie muszą szybko wyrzucić z głowy niepowodzenie w Pucharze Polski i skupić się na rozgrywkach ligowych, a w PKO Ekstraklasie Piast w dalszym ciągu jest w grze o brązowy medal. - Trzeba jak najszybciej odciąć się od spotkania w Gdyni. Oczywiście nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego, ten mecz będzie jeszcze trochę w nas siedział, ale musimy jak najszybciej skupić się wyłącznie na tym, co przed nami. Na wiosnę pokazaliśmy, że dobrze gramy w piłkę i regularnie punktujemy, co wskazuje na to, że jesteśmy zespołem, który wie czego chce - podsumował trener Fornalik.

W dalszym ciągu wyłączony z gry jest Martin Konczkowski, a pod znakiem zapytania stoi występ Tiago Alvesa. Ponadto paru zawodników Piasta jest poobijanych po meczu w Gdyni.

Początek spotkania Piast Gliwice - Górnik Zabrze w poniedziałek o godz. 18.

CZYTAJ TAKŻE:
Błąd Lecha Poznań po zatrudnieniu Macieja Skorży. "Trudno mi to zrozumieć"
"Mam pewne obiekcje". Dariusz Dziekanowski ocenił nowego trenera Lecha Poznań

Komentarze (0)