Piłkarska gwiazda mocno odczuła koronawirusa. Trener o wszystkim opowiedział

Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Marco Verratti
Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Marco Verratti

Zakaził się po raz drugi w ciągu trzech miesięcy. Tym razem Marco Verratti z PSG poważniej przeszedł koronawirusa niż za pierwszym razem. Fizycznie nie był gotowy, by zagrać w rewanżowym starciu z Bayernem w Lidze Mistrzów.

[tag=33119]

Marco Verratti[/tag] jest przykładem, że w dość krótkim czasie po raz drugi można zakazić się koronawirusem. Pierwszy pozytywny wynik pomocnik otrzymał w styczniu tego roku. Wówczas zakażenie przeszedł bezobjawowo. Gorzej było za drugim razem.

Na początku kwietnia francuski klub poinformował, że po raz kolejny Verratti zakaził się COVID-19. Trafił na izolację i nie mógł pomóc Paris Saint-Germain w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów z Bayernem. Przed rewanżem Włoch otrzymał wynik negatywny, zakończył izolację i mógł wrócić do zespołu.

We wtorkowy wieczór w Paryżu nie wybiegł jednak na boisko, ponieważ fizycznie odczuł skutki drugiego zakażenia koronawirusem. - Przez tydzień Marco schudł aż 3 kg - przyznał już po meczu Mauricio Pochettino, trener PSG dla RMC Sport. Pomocnik przesiedział całe spotkanie rewanżowe na ławce rezerwowych.

Z pewnością Verratti mocno się denerwował, gdy oglądał poczynania swoich kolegów na murawie. PSG nie wykorzystało mnóstwo okazji na bramkę w pierwszej połowie i później - gdy Bayern przycisnął - do ostatniego gwizdka sędziego drżało o awans. Ostatecznie Bayern wygrał tylko 1:0 i to mistrzowie Francji awansowali do półfinału Ligi Mistrzów. W dwumeczu był remis 3:3, ale PSG strzeliło więcej bramek na wyjeździe (trzy przy jednej rywali).

Czytaj także:
Rosjanie zakpili z Roberta Lewandowskiego
Kosmiczny dwumecz w Lidze Mistrzów! PSG i Bayern grali wyśmienicie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!

Komentarze (0)