Czy reprezentant Polski może czuć się zagrożony? W ostatnim czasie zaliczył kilka przeciętnych występów, ale nadal wydaje się być bardzo solidnym punktem Juventusu FC.
- W tej chwili to są, moim zdaniem, dwaj najlepsi bramkarze Serie A. Donnarumma jest numerem 1, a Wojtek tuż za nim - powiedział niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty Ivan Zazzaroni, redaktor naczelny "Corierre dello Sport".
I to właśnie ten "numer 1", czyli Gianluigi Donnarumma, jest na radarze "Juve". Media we Włoszech przekonują jednak, że na chwilę obecną taka zamiana jest bardzo mało realna.
Żeby tak się stało, Juventus przede wszystkim musiałby znaleźć chętnego na Wojciecha Szczęsnego. 20 milionów euro z potencjalnego transferu i uwolnione kolejne 6,5 miliona euro z pensji polskiego bramkarza sprawiłoby, że klub mógłby pozwolić sobie na Donnarummę, któremu w czerwcu kończy się umowa z Milanem.
Z informacji affaritaliani.it wynika, że Juventus miałby zainwestować w pensję 22-letniego bramkarza ok. 10-12 milionów euro netto. Takie pieniądze miałyby skusić Włocha. Media donoszą jednak, że sam Donnarumma nie ma zamiaru kończyć swojej przygody z Milanem. Tam się wychował, dla tego klubu gra od dziesięciu lat i prawdopodobnym scenariuszem jest to, że zdecyduje się na kolejne w barwach Rossonerich.
Inną sprawą jest, że Juventus nie ma żadnych ofert za Szczęsnego, co jest pierwszym i podstawowym warunkiem, żeby w ogóle myśleć o ewentualnym sprowadzeniu 22-letniego bramkarza z San Siro.
Zobacz także:
Zdecydowany głos z Włoch ws. Szczęsnego. "Stawianie na Buffona to błąd"
Zlatan Ibrahimović wpada z jednych kłopotów w drugie. Szwed ukarany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!