Bayern Monachium ma problem. Inny klub zainteresował się następcą Flicka

Getty Images / Max Maiwald / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
Getty Images / Max Maiwald / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Zaczęło się robić ciekawie na rynku transferowym, a jednym z gorących nazwisk staje się Julian Nagelsmann. Wiadomo, że Bayern Monachium chce go od nowego sezonu, ale pojawił się poważny konkurent.

Powoli dobiega końca kolejny sezon w najsilniejszych europejskich ligach i zaczęło robić się coraz ciekawiej. Latem będzie gorąco na rynku trenerów. Hansi Flick już ogłosił, że po sezonie odchodzi z Bayernu Monachium. Kilka dni później Tottenham Hotspur zwolnił Jose Mourinho.

Teoretycznie te dwie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego. W praktyce jednak może być zupełnie inaczej, o czym informuje "Daily Mail". Bayern i Tottenham interesują się bowiem tym samym trenerem.

Chodzi oczywiście o Juliana Nagelsmanna, który obecnie pracuje w RB Lipsk. Bawarczycy właśnie jemu chcieliby powierzyć drużynę z Robertem Lewandowskim i spółką. Teraz na ten sam pomysł wpadli Brytyjczycy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!

Podobno "Spurs" interesują się tym trenerem od kilku tygodni, a 33-latek doskonale o tym wie. Mało tego, brytyjski dziennik donosi, że Nagelsmann wstępnie jest zainteresowany przeprowadzką do Londynu.

Problemy są jednak dwa. Pierwszy to wspomniana konkurencja ze strony Bayernu. Drugi to kwestie finansowe. RB Lipsk zgodzi się na odejście szkoleniowca, ale tylko, gdy dostanie ofertę w wysokości 15-20 mln euro.

Tottenham raczej warunku finansowego nie spełni. Przedwczesne zwolnienie Mourinho jest bowiem bardzo kosztowne. Portugalczyk ma otrzymać odprawę w wysokości prawie 35 mln euro.

Jose Mourinho znowu zwolniony. Na odprawach zarabia jak mało kto >>

Wyciekła lista z kandydatami na szkoleniowca Bayernu. Kto trenerem Lewandowskiego? >>

Komentarze (1)
avatar
yes
19.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przed chwilą sprawdziłem w piekarniku - nie ma tam Bayernu! Lodówkę otworzę jutro rano...