Lech Poznań gra ze słabeuszem, ale Maciej Skorża nie kryje obaw

WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: trener Maciej Skorża
WP SportoweFakty / Wojciech Klepka / Na zdjęciu: trener Maciej Skorża

Lech Poznań zmierzy się z rozpaczliwie walczącym o utrzymanie Podbeskidziem Bielsko-Biała. Faworyta wskazać nietrudno, mimo to trener Maciej Skorża nie kryje obaw.

"Kolejorz" już nie uratuje sezonu, ale jego nowy szkoleniowiec podchodzi do najbliższych spotkań z dużą ambicją. Chce zobaczyć najlepszą formę swych podopiecznych - także w kontekście budowy drużyny na nowe rozgrywki.

Czy w piątek lechici udowodnią, że są mocniejsi od beniaminka? - To następna bitwa, którą chcemy wygrać, by robić kroki naprzód. Kluczowe będzie nastawienie mentalne. Musimy zacząć pod tym względem na odpowiednim poziomie. Podbeskidzie walczy o życie i będzie niesamowicie zdeterminowane. Ostrzegałem swoich zawodników, że trzeba pokazać bardzo podobny poziom mobilizacji. Jeśli tego nie zrobimy, pojawią się duże kłopoty. Absolutnie nie wolno nam zlekceważyć przeciwnika. Przecież jeszcze kilka dni temu bielszczanie prowadzili w końcówce we Wrocławiu 3:2. Przegrali po golach w ostatnich minutach - powiedział Maciej Skorża.

Poznańscy piłkarze nie mają już szans na wysokie miejsce w tabeli, jednak walczą o swoją przyszłość. - Chcę dać szansę wielu zawodnikom, bo szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Dobrze nam wyszedł ostatni mecz z Lechią, był tam przede wszystkim wysoki poziom zaangażowania. To nam pomogło w momentach, w których gra była zła. O to właśnie chodzi, żeby jakiś słabszy fragment nie wybijał nas z rytmu - zaznaczył szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

W Bielsku-Białej nie zobaczymy Tymoteusza Puchacza, który pauzuje za żółte kartki. Skorża zaskoczył, bo wprost powiedział kim tego gracza zastąpi. - Chciałbym, żeby piłkarz, który wystąpi na lewej obronie znów zakończył spotkanie z asystą - tak jak ostatnio Tymek. Nie będę tu robił tajemnicy. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, ustawię na tej pozycji Wasyla Krawecia. Taki wariant testowaliśmy na treningach.

Wielkich osłabień w "Kolejorzu" nie ma. Poza Puchaczem, na stadionie beniaminka zabraknie nieobecnych od dłuższego czasu Niki Kaczarawy i Tymoteusza Klupsia oraz młodego Krystiana Palacza.

Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań rozpocznie się w piątek o godz. 20.30.

Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!

Źródło artykułu: