Były młodzieżowy reprezentant Niemiec trafił do beniaminka PKO Ekstraklasy zimą na zasadzie wypożyczenia z Holstein Kiel. Na początku rundy leczył kontuzję, lecz gdy już wrócił do zdrowia i wskoczył do składu, od razu stał się pierwszoplanową postacią ekipy Piotra Tworka.
W dziesięciu meczach Makana Baku strzelił cztery bramki, do których dołożył dwie asysty. Do tego dochodzi bardzo efektowna i miła dla oka gra. - Mamy piłkarza, który robi na boisku różnicę. Będziemy o niego dbać, stwarzać mu warunki, żeby spisywał się jak najlepiej, bo zespół może na tym tylko skorzystać - przyznał opiekun Warty.
Wypożyczenie 23-latka kończy się jednak już latem. Umowa zawiera opcję wykupu, tyle że cena jest dość wysoka i wynosi niewiele poniżej 1 mln euro, co jak na możliwości finansowe klubu z Drogi Dębińskiej byłoby sporym wydatkiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!
Mimo wszystko trener Tworek nie ukrywa, że bardzo liczy na zatrzymanie swojej nowej gwiazdy. - Moje zadanie to skupienie się na tym, żeby jak najwięcej z niego wycisnąć. Zrobię wszystko, by Makana u nas pozostał, choć to bardziej pytanie do dyrektora sportowego Roberta Grafa. Rozmowy będą trudne.
Duże znacznie dla losów tego i również innych ruchów kadrowych beniaminka może mieć końcówka sezonu. Warciarze walczą o 4. miejsce w tabeli, które przy triumfie Rakowa Częstochowa w finale Fortuna Pucharu Polski, może dać awans do europejskich pucharów. Taka kwalifikacja wiąże się z solidną premią finansową, która wynosi ponad 3 mln zł.
Zastrzyk gotówki mógłby sprawić, że poznaniakom będzie łatwiej o zatrzymanie kluczowych zawodników. Wiele zależy też od decyzji Holstein Kiel. Gdyby niemiecki klub obniżył sumę odstępnego, szanse na pozostanie Baku przy Drodze Dębińskiej także wzrosną. Powrót 23-latka do macierzystego pracodawcy jest mało prawdopodobny, bowiem w rundzie jesiennej sezonu 2020/2021 nie miał on tam miejsca w składzie.
Czytaj także:
To już oficjalne. Wszystkie mecze Polaków na Euro 2020 w innych miastach!