Hop Bęc po 3. kolejce I ligi

Derby Łodzi, starcie pomiędzy Górnikiem Zabrze a GKS-em Katowice - te pojedynki wywołały wiele emocji. Kolejne zwycięstwo odniosła także Flota Świnoujście, która jest liderem tabeli. Jeżeli popatrzyć na frekwencję na pierwszoligowych stadionach było bardzo, bardzo dobrze.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP:

Flota liderem: Tak jak Flota Świnoujście powinny grać wszystkie zespoły, które mają duże aspiracje. Po trzech kolejkach zawodnicy ze Świnoujścia nie stracili ani jednego punktu, ba - nawet bramki. Flota jest na razie samodzielnym liderem tabeli i wydaje się, że na dłużej zagościła w czubie tabeli. Golkiper Floty czyste konto zachowuje już od 270 minut. Jak długo to jeszcze potrwa? Kibice ze Świnoujścia chcieliby zapewne, żeby jak najdłużej. Każda passa kiedyś musi się jednak skończyć.

Daniel Koczon: Ubiegły sezon nie był dla niego udany w Piaście Gliwice. Strzelił tylko jedną bramkę, a w niedzielę pokazał, że jest w stanie powrócić do formy, jaką prezentował w Motorze Lublin. Koczon trzykrotnie pokonał golkipera Górnika Łęczna i tym samym zapewnił Wiśle Płock trzy punkty. Może akurat ta klasa rozgrywkowa jest dla niego odpowiednia?

Frekwencja na stadionach: Frekwencja na stadionach zaplecza ekstraklasy poprawia się z roku na rok. To fani są główną siłą tej ligi. Niektóre spotkania mają bardzo dużą oglądalność. Systematycznie poprawia się także frekwencja na obiektach, na których jeszcze w poprzednim sezonie pojawiała się garstka widzów. Wielką oglądalność zgromadziły derby Śląska. Na Roosevelta zasiadło 20. tysięcy kibiców, w tym 2-tysięczna grupa fanów z Katowic. Spotkanie było świętem nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Dodać należy także to, że w kasach zabrakło biletów i część osób meczu nie zobaczyła. Zachowanie fanów w derbach Łodzi pozostawia natomiast wiele do życzenia...

BĘC:

Lubelszczyzna zawodzi, policzone dni Stawowego? Totalnie zawodzą dwie ekipy reprezentujące Lubelszczyznę. Motor Lublin i Górnik Łęczna zamykają ligową tabelę. Postawa Motoru co prawda nie dziwi, bo ta drużyna została stworzona na ostatnią chwilę. Co do Górnika - zawodnicy z Łęcznej mieli walczyć o wysoką lokatę w tabeli. Obecnie wygląda to tak - odwróć tabelę Górnik Łęczna na czele. Może piłkarze tego klubu grają przeciwko trenerowi? Krążą już takie plotki.

Marcin Słupiński: Arbiter w spotkaniu Warty Poznań z Dolcanem Ząbki pokazał, że do czołowych sędziów bardzo wiele mu brakuje. Na jego przykładzie widać, że po aferze korupcyjnej mamy ogromny deficyt arbitrów. Mylił się haniebnie, nie podyktował książkowego rzutu karnego dla gospodarzy, szastał kartkami na prawo i lewo, nie zachowując żadnej konsekwencji, czym doprowadzał trybuny do furii. Pokazał, że kompletnie nie czuje gry, a to chyba najważniejsze u sędziego.

Bezradność Stalówki: W pierwszym ligowym pojedynku Stal Stalowa Wola wysoko przegrała z Dolcanem Ząbki. Potem, po bardzo dobrym meczu, okazała się słabsza od Widzewa Łódź. Po spotkaniu z łodzianami kibice w Stalowej Woli żyli nadziejami, że w pojedynku z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski trzy oczka padną łupem gospodarzy. Stal z KSZO jednak tylko zremisowała, a to goście mieli więcej okazji bramkowych i tylko swojej nieskuteczności mogą zawdzięczać to, że w lokalnych derbach nie wygrali. Przed sezonem w Stalowej Woli zmienił się trener. Jeszcze ze dwa, trzy słabe wyniki i zrobi się bardzo nerwowo.

Komentarze (0)