Dla Werderu Brema Puchar Niemiec był jedyną szansą, by wywalczyć awans do europejskich pucharów. Zawodnicy tego zespołu przystąpili do starcia z RB Lipsk mocno zmobilizowani. Skupili się przede wszystkim na defensywie, by zatrzymać zawodników z Lipska. To udawało się przez regulaminowe 90 minut, ale w dogrywce gospodarzom brakło już sił.
Goście już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie, ale po strzale głową Alexandera Sorlotha świetnie interweniował Jiri Pavlenka. Po dwóch kwadransach to Werder mógł cieszyć się z gola. Joshua Sargent wygrał pojedynek z obrońcą, miał przed sobą tylko bramkarza, ale strzelił obok słupka.
W drugiej połowie RB Lipsk coraz śmielej atakował, ale gościom brakowało skuteczności. Cuda w bramce wyczyniał Pavlenka, który kilka razy uratował zespół przed stratą gola. Do wyłonienia pierwszego finalisty Pucharu Niemiec niezbędna była dogrywka.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera szczerze o sytuacji Konrada Poprawy. "Nie może mieć żadnych wątpliwości"
Ta przyniosła sporo emocji. Już w 93. minucie Hee-Chan Hwang wyprowadził zespół spod znaku czerwonego byka na prowadzenie. Koreańczyk wykorzystał błąd defensywy rywali i nie dał szans bramkarzowi. Werder ruszył do odrabiania strat i to udało się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy dogrywki. Bramkę zdobył Leonardo Bittencourt.
Gdy obie drużyny już szykowały się do rzutów karnych, ostateczny cios zadał Emil Forsberg. Wykorzystał on podanie Hwanga i choć był w trudnej pozycji, to zdołał oddać strzał dający awans. Tym samym Julian Nagelsmann ma szansę na to, by z Lipskiem pożegnać się z trofeum.
Werder Brema - RB Lipsk 1:2 (0:0, 0:0, 1:1)
0:1 - Hee-Chan Hwang 93'
1:1 - Leonardo Bittencourt 105+1'
1:2 - Emil Forsberg 120+1'
Czytaj także:
Historyczna szansa Warty Poznań
Piłkarskie szachy we Wrocławiu. Trener Zagłębia przyznał, dlaczego jego zespół nie wygrał