Przed startem sezonu 2020/21 wydawało się, że Jadon Sancho lada chwila wsiądzie na pokład samolotu do Anglii. Utalentowany skrzydłowy był ponoć nawet dogadany z Manchesterem United, ale przenosiny uniemożliwił jego obecny pracodawca. Borussia Dortmund postanowiła, że nie puści Sancho za kwotę niższą niż 110 milionów funtów.
Skutkiem podejścia BVB było negocjacyjne fiasko. Tegoroczne okoliczności dają jednak nadzieję na to, że tym razem hitowy transfer stanie się faktem. "Sport1.de" informuje bowiem, że w Dortmundzie są skorzy do obniżenia ceny wywoławczej za Sancho.
Kluby, widzące dla 21-latka miejsce w swoich szeregach, będą musiały wydać niespełna 80 milionów funtów. To wciąż dużo, ale zdecydowanie mniej aniżeli kilka miesięcy wcześniej. Co więcej, Sancho miał już dokładnie uzgodnić z BVB warunki, które pozwolą mu zmienić klubowe barwy w najbliższej przyszłości. Według dziennikarzy "Daily Mail" walkę o jego podpis stoczą dwaj odwieczni rywale z Premier League - Manchester United oraz Liverpool.
Jadon Sancho jest piłkarzem Borussii Dortmund od sierpnia 2017 roku. Tylko w tym sezonie 18-krotny reprezentant Anglii strzelił 12 goli i zanotował 18 asyst w 34 meczach we wszystkich rozgrywkach. Łącznie jego bilans na niemieckich boiskach prezentuje się następująco - 133 występy, 46 bramek i 62 podania otwierające drogę do bramki.
Czytaj także:
Paulo Sousa zaszczepiony w Warszawie. "Jestem naprawdę szczęśliwy"
Czytaj także: Cesarz pasował go na rycerza. "Klopp - Mój romans z Liverpoolem"
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"