Liga Europy: wielki debiut Polaka. Jego strzał zdecydował o porażce Manchesteru United
Manchester United wystąpi w finale Ligi Europy w Gdańsku. Zdecydowała o tym zaliczka sprzed tygodnia. Rewanż z AS Romą nie był dla niego przyjemny, a o porażce 2:3 zespołu z Old Trafford zdecydowało uderzenie Nicoli Zalewskiego.
Na razie szkoleniowcem Giallorossich pozostaje Fonseca i trochę z przymusu wystawił jedenastkę o średniej wieku sięgającej 30 lat. Nie zdecydował się na ustawienie z dwoma napastnikami, a za osamotnionym w ataku Edinem Dzeko umieścił podobnie doświadczonych Pedro Rodrigueza, Lorenzo Pellegriniego i Henricha Mchitarjana. W Manchesterze United bez rewolucji, choć z kilkoma zmianami. Możliwość pokazania się na Stadio Olimpico dostali Donny Van De Beck czy Fred, a między innymi Marcus Rashford został na ławce.
Już na początku przez pole karne United przeszedł huragan. Gospodarze poszli do ataku i starali się rozpocząć szalony pościg. AS Roma zmarnowała kilka szans na zmniejszenie strat. Strzał Gianluci Manciniego obronił intuicyjnie David de Gea, a próby Henricha Mchitarjana i Lorenzo Pellegriniego były niecelne. Wynik nie zmienił się, a mogło być ciekawie.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"Najgroźniejszy dla Romy był Edinson Cavani. Powrót do Italii nie układał się jednak po myśli Urusa. W pierwszej połowie zmarnował dwie szanse na zdobycie prowadzenia dla United. Wybiegł sam na sam z Antonio Mirante po podaniach Donny'ego Van De Becka oraz Bruno Fernandesa, ale a to lobem trafił w poprzeczkę, a to huknął w bramkarza. Poprawił się w 39. minucie i uderzył mocno na 1:0 po podaniu Freda. Weteran biegał gdzie chciał, robił co chciał i to musiało się tak skończyć.
Pojedynek nie miał pikanterii, ale też nie wypadało narzekać na jego tempo i brak sytuacji podbramkowych. AS Roma grała do końca mimo dużej straty do przeciwnika, co obiecywał na konferencji prasowej Fonseca. W kwadransie po przerwie Giallorossi odwrócili wynik na 2:1. Edin Dzeko dostawił głowę do wstrzelenia Pedro Rodrigueza, a Bryan Cristante skorzystał z odbioru Lorenzo Pellegriniego.
Fragmentami mocno gotowało się pod bramką Manchesteru United, przez co rewanż nie był dla lepszego zespołu przyjemnymi 90 minutami. Ekipa z Anglii przetrwała nawałnicę, a w 68. minucie Edinson Cavani strzelił na 2:2 po wrzutce Bruno Fernandesa. Tylko potwierdził, że jest najważniejszym zawodnikiem tej rywalizacji.
W 76. minucie na boisko wszedł Nicola Zalewski. Polak zmienił Pedro Rodrigueza w pierwszym meczu w seniorskim zespole z Rzymu. Wykorzystał czas od Fonseci na pokazanie się. To uderzenie Zalewskiego doprowadziło do wyniku 3:2. W 83. minucie stał samotny w polu karnym i podjął brawurową decyzję o strzale z powietrza. Okazała się ona znakomita, pomógł rykoszet od Alexa Tellesa i David de Gea wyciągnął piłkę z bramki po raz trzeci. Już po ostatnim gwizdku UEFA zweryfikowała trafienie jako samobójcze Tellesa.
AS Roma - Manchester United 3:2 (0:1)
0:1 - Edinson Cavani 39'
1:1 - Edin Dzeko 57'
2:1 - Bryan Cristante 60'
2:2 - Edinson Cavani 68'
3:2 - Alex Telles (sam.) 83'
Pierwszy mecz: 2:6. Awans: Manchester United
Składy:
Roma: Antonio Mirante - Rick Karsdorp, Chris Smalling (30' Ebrima Darboe), Roger Ibanez, Bruno Peres (69' Davide Santon) - Bryan Cristante, Gianluca Mancini - Pedro Rodriguez (76' Nicola Zalewski), Lorenzo Pellegrini, Henrich Mchitarjan - Edin Dzeko (76' Borja Mayoral)
United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka (46' Brandon Williams), Eric Bailly, Harry Maguire, Luke Shaw (46' Alex Telles) - Donny Van De Beek, Fred - Mason Greenwood, Bruno Fernandes (84' Juan Mata), Paul Pogba (64' Nemanja Matić) - Edinson Cavani (73' Marcus Rashford)
Żółte kartki: Karsdorp, Cristante (Roma) oraz Wan-Bissaka, Fred, Cavani, Williams (United)
Sędzia: Felix Brych (Niemcy)
Czytaj także: Beznadziejna gra Juventusu. Uratował go Cristiano Ronaldo
Czytaj także: Sampdoria "kopnęła" leżącego. Pewny Bartosz Bereszyński