Piast Gliwice nie myśli jeszcze o 4. miejscu. Najpierw podstawowy cel

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

- Najpierw trzeba wygrać pierwszy mecz, by myśleć o tym drugim i o zajęciu czwartego miejsca - zauważył wprost Waldemar Fornalik. Jego Piast Gliwice zmierzy się w poniedziałek z Rakowem Częstochowa.

Jak wygląda sytuacja kadrowa Piasta Gliwice przed spotkaniem z Rakowem Częstochowa? - Sytuacja wiele się nie zmieniła od poprzedniego spotkania. Ci zawodnicy, którzy byli kontuzjowani w dalszym ciągu trenują indywidualnie. Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasa Huka, który pauzował za kartki. Mamy jeszcze trzy dni do meczu, im bliżej spotkania, tym będziemy mieli wiedzę na ten temat - powiedział Waldemar Fornalik na przedmeczowej konferencji prasowej

Rywal Piasta zdobył Totolotek Puchar Polski. Nie oznacza to jednak, że zespół grający o wicemistrzostwo Polski jest już nasycony. - Absolutnie nie liczymy na rozluźnienie, widzieliśmy mecz Rakowa ze Stalą Mielec i to bardzo dobry zespół, który od kilkunastu spotkań nie przegrał meczu, więc nie wchodzi to w rachubę. Liczymy na twardy, męski mecz - podkreślił Fornalik.

Ważną postacią częstochowian jest Ivi Lopez. - Na pewno to zawodnik o określonych umiejętnościach, który jest typowym snajperem i bardzo dobrze operuje piłką. Jest tam też kilku innych zawodników, którzy stanowią o sile Rakowa - przyznał Fornalik, który odniósł się też do tego, że Raków pisze historię tak, jak niedawno zrobił to Piast.

- Bardzo dobrze, że my napisaliśmy taką historię dwa lata temu, rok temu był brązowy medal, teraz gramy o europejskie puchary. To dobre dla piłki, że liga nie jest zdominowana tylko przez drużyny mające największe budżety, bo rywalizacja byłaby bezsensowna - dodał.

Aktualnie Piast plasuje się na premiowanej grą w eliminacjach do europejskich pucharów czwartej pozycji. Wszystko leży więc w rękach gliwiczan. Czy nastawiają się oni na zajęcie właśnie tej lokaty? - Najpierw trzeba wygrać pierwszy mecz, by myśleć o tym drugim i o zajęciu czwartego miejsca. Koncentrujemy się na najbliższym meczu. Mam satysfakcję, że udźwignęliśmy ten sezon. W naszych umysłach we wrześniu nie było takiej wiary, że będziemy po 28. kolejce w tym miejscu, w którym jesteśmy - podsumował Waldemar Fornalik.

Czytaj także: 
Przełamanie Górnika Zabrze 
Kluby szykują się do powrotu kibiców

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Komentarze (0)