Po wyrównanym spotkaniu FC Barcelona bezbramkowo zremisowała z Atletico Madryt. To nie jest dobra wiadomość dla podopiecznych Ronalda Koemana, którzy w chwili obecnej tracą dwa "oczka" do lidera.
Sytuacja w tabeli Primera Division jest na ostrzu noża. Jeżeli zawodnicy Realu Madryt wygrają w niedzielę z Sevillą, to zrównają się punktami z lokalnym rywalem. Wydaje się, że Diego Simeone powinien trzymać kciuki za Andaluzyjczyków.
- Nie oglądam meczów, ponieważ nie bawię się przy nich zbyt dobrze. Zresztą to i tak niewiele by zmieniło, w tym czasie wyjdę na kolację ze swoją rodziną. My myślimy o spotkaniu z Realem Sociedad - powiedział trener Atletico na konferencji prasowej.
Simeone podsumował spotkanie z Barceloną. - Nie chcę oceniać, czy to sprawiedliwy wynik. Przyjechaliśmy tutaj, aby zagrać spokojnie i zespołowo. Poprosiłem graczy, by byli sobą. Tak się stało, to napawa mnie radością. Wyglądało to tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Barcelona ma fantastycznych zawodników, ale rozegraliśmy dobry mecz - uzupełnił Argentyńczyk.
Szkoleniowiec przyznał, że sezon 2020/21 jest wyjątkowo emocjonujący. - Bierzemy udział w fantastycznych rozgrywkach. Real Madryt będzie rywalizował do końca. Być może Sevilla jeszcze dołączy do walki o tytuł. My idziemy krok po kroku, tylko tyle i aż tyle - skomentował 51-latek.
Czytaj także:
La Liga. Ogromna walka w hicie kolejki! Kwestia mistrzostwa Hiszpanii nadal jest otwarta
Czy można mówić o fatum? Gwiazda Realu Madryt z kolejną kontuzją!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"