Sytuacja epidemiczna w Wielkiej Brytanii nadal się poprawia. Coraz więcej osób jest zaszczepionych, a nowe mutacje nie powodują wzrostu zakażeń. Tygodniowa średnia nowych przypadków wynosi około 1 tys. Do tego ostatniej doby, po raz pierwszy od lipca poprzedniego roku, nie odnotowano w Wielkiej Brytanii żadnego zgonu z powodu COVID-19.
W związku z tym Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii, ogłosił, że od poniedziałku 17 maja rozpocznie się trzeci etap znoszenia obostrzeń. Otwarte zostaną kina, teatry i restauracje w pomieszczeniach zamkniętych. Zmiany dotkną także sport - na trybuny będą mogli wrócić kibice, w tym na mecze Premier League.
Tym samym dwie ostatnie kolejki angielskiej ekstraklasy piłkarskiej będą wyglądały zupełnie inaczej niż dotychczas. W przekazie telewizyjnym nie będzie już widać pustych wszystkich trybun stadionów. Każdy mecz w ostatnich dwóch kolejkach Premier League będzie mogło obejrzeć po 10 tys. fanów - poinformowali dziennikarze "The Sun".
Z pewnością najbardziej z takiego poluzowania obostrzeń cieszą się fani Manchesteru City. Dzięki decyzji premiera Johnsona będą mogli na żywo ze swoją drużyną świętować mistrzostwo Anglii. Manchester City, po otwarciu stadionów, mecz u siebie rozegra w niedzielę 23 maja. Tego dnia, o 17:00, podopieczni Pepa Guardioli podejmą Everton w ostatniej kolejce Premier League.
Czytaj także:
Szef Lewandowskiego ostrzega niemiecką federację ws. Flicka. "To byłby dramat"
Alarm dla Lewandowskiego! To może mu przeszkodzić w pokonaniu rekordu Muellera
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"