Prezydenci klubów Serie A dyskutowali o uczestnikach projektu Superligi. Przypomnijmy, że o przystąpieniu do rozgrywek poinformowało 12 czołowych europejskich klubów, ale już po kilku dniach, w wyniku wielkiej krytyki ze strony kibiców i mediów, 9 z nich oficjalnie opuściło projekt.
Definitywnie z pomysłu nie zrezygnowali jedynie przedstawiciele FC Barcelona, Realu Madryt i Juventusu. Odmienną decyzję podjęły m.in. dwa inne włoskie kluby - Inter Mediolan oraz AC Milan. - Temat Superligi został odłożony na półkę. Nie jest to już coś, co powinno być brane pod uwagę - poinformował po spotkaniu, przed kamerami Sky Sports Italia, dyrektor Interu Giuseppe Marotta.
- Dyskutowaliśmy na różne tematy w serdecznej i pozytywnej atmosferze. Wiele osób wyraziło chęć współpracy w celu znalezienia modelu ogólnego zrównoważonego rozwoju, który będzie odpowiadał wszystkim, szczególnie patrząc na przyszłość, która wydaje się teraz trudna - dodał Marotta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!
Wciąż nieznana jest sytuacja Juventusu, któremu w przypadku pozostania w Superlidze, grozi wykluczenie nie tylko z europejskich pucharów, ale i z Serie A (więcej TUTAJ). - Dla drużyn z Superligi są pewne zasady, które włoska federacja i UEFA będą egzekwować - podkreślił prezes Torino FC, Urbano Cairo.
Jednocześnie szef turyńskiego klubu nie spodziewa się, by jego lokalny rywal oficjalnie odłączył się od projektu Superligi. - Nie wydaje mi się, żeby publicznie cofnęli się o krok, tak jak zrobił to Inter z ośmioma innymi klubami. Ale w trójkę nie mogą stworzyć Superligi - dodał Cairo.
Kilka dni temu Juventus, Barcelona i Real wydały wspólne oświadczenie, w którym oskarżyły UEFA o "naciski, groźby i przestępstwa" (sprawdź TUTAJ).