W sezonie 1971/72 Gerd Mueller strzelił 40 goli i do dziś jest to rekord Bundesligi. Przez blisko 40 lat żaden z piłkarzy grających w niemieckiej ekstraklasie nawet nie zbliżył się do tego wyniku. Tak było do tego sezonu, gdy strzelecką formą zaczął imponować Robert Lewandowski.
Polski napastnik na swoim koncie ma już 39 trafień i jest o krok od tego, by ustanowić nowy rekord Bundesligi. Do zakończenia sezonu pozostały już tylko dwa mecze. Bayern Monachium zmierzy się w nich z SC Freiburg i FC Augsburg. Wystarczy, że Polak zdobędzie jedną bramkę i wyrówna rekord. Dwa trafienia to zapisanie się w historii ligi.
Lewandowski w niektórych statystykach bije Muellera na głowę. Jak na Twitterze przekazał dziennikarz Eleven Tomasz Urban, Polak - w przeliczeniu goli na minuty - strzelał częściej niż legenda niemieckiej piłki.
Mueller w rekordowym dla siebie sezonie strzelał gole średnio co 77 minut. Z kolei u Lewandowskiego jest to bramka średnio co 59 minut. Pod tym względem Polak nie ma sobie równych w Bundeslidze.
Polakowi w ustanowieniu rekordu może nie przeszkodzić kontuzja kolana, przez którą pauzował w czterech meczach. W tym sezonie "Lewy" rozegrał 27 spotkań i w nich strzelił 39 goli. Mueller w rekordowym sezonie zagrał we wszystkich 34 ligowych meczach.
W oczekiwaniu na sobotę i na wiekopomny rekord jedna statystyka - Gerd Müller w tym rekordowym sezonie 71/72 strzelał gole średnio co 77 minut. @lewy_official trafia w tym co 59 minut. #BundesTak
— Tomasz Urban (@tom_ur) May 11, 2021
Czytaj także:
Mistrz świata pod wielkim wrażeniem Lewandowskiego. Co za słowa!
Dramat 16-letniego piłkarza. "To zwaliło nas z nóg"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi