Robert Lewandowski walczy o strzelecki rekord w Bundeslidze. Napastnik Bayernu Monachium ma na koncie 39 goli i do wyczynu Gerda Muellera z sezonu 1971/72 brakuje mu jednego trafienia. Kibice zaniepokoili się doniesieniami z czwartkowego treningu, kiedy Polak przerwał zajęcia i zszedł z boiska. Nowa kontuzja zniweczyłaby plany pobicia rekordu.
Wydaje się, że niepokój jest zbędny, bo Lewandowskiemu nic nie jest i ma wystąpić normalnie w sobotnim meczu z Freiburgiem. Być może już wtedy zapewni sobie miejsce w historii, o czym mówił Giovane Elber, były znakomity napastnik Bayernu.
Brazylijski piłkarz - grał w Monachium w latach 1997-2003 - chwali Lewandowskiego za wszechstronność. Mówił o tym w wywiadzie dla klubowego magazynu "51". - Kiedy wracam myślami do jego pięciu goli przeciwko Wolfsburgowi, kiedy uderzył "nożycami" z powietrza, to było niesamowite. Nie ma typowego gola w stylu Lewandowskiego, bo on potrafi zrobić wszystko.
Elber dodaje: - Wie, jak wykończyć akcję, strzela z pola karnego i spoza niego, jest obunożny, silny w walce powietrznej. Przed nim trudno się obronić.
Brazylijczyk dodał, że Lewandowski już jest jednym z największych piłkarzy w historii Bayernu. - Bez wątpienia Gerd Mueller zawsze będzie Gerdem Muellerem. Ale "Lewy" też pisze wspaniałą historię - dodał Elber.
Fatalne informacje ws. Roberta Lewandowskiego! Wielki rekord nie zostanie pobity?
Kibice Bayernu zaszaleli. W takiej odsłonie Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo