To jest ten dzień! Lewandowski zburzy kolejny pomnik

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Już tylko jeden gol dzieli Lewandowskiego od wyrównania rekordu Gerda Muellera. Niemcy czekały na ten dzień pół wieku i miały się go nie doczekać. - Myślałem, że to się nie uda - przyznaje Uli Hoeness. "Lewy" w sobotę może zburzyć kolejny pomnik.

40 bramek zdobytych przez Gerda Muellera w sezonie 1971/72 Bundesligi to rekord niemieckiej ligi, który miał zostać niepobity po wsze czasy. I faktycznie, przez blisko pół wieku nikt nawet nie zbliżył się do osiągnięcia legendarnego "Bombera". Aż w poprzednim sezonie zamach na ikonę fussballu wziął Robert Lewandowski.

- Wydawało mi się, że nikt nigdy nie będzie tak skuteczny jak Gerd. Myślałem, że to niemożliwe, a nagle mam w drużynie piłkarza, który jest tego bardzo bliski - dziwił się wtedy Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu.

Kapitan reprezentacji Polski w minionych rozgrywkach osiągnął życiową formę, a mimo to licznik jego trafień zatrzymał się na 34. To był najlepszy wynik w Bundeslidze od 43 lat, ale do rekordu Lewandowskiemu zabrakło 6 goli. Wydawało się, że stracił dziejową szansę i że nawet jemu nie uda się wypisać z kart historii wyczynu Muellera. "Lewy" jest jednak specjalistą od niemożliwego i po raz kolejny to udowodnia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Na autostradzie do rekordu

Przez cały sezon w spektakularny sposób ścigał się z Muellerem. Przeszedł samego siebie i był tak skuteczny, że nawet wypracował sobie nadwyżkę, z której skorzystał, gdy z powodu kontuzji musiał opuścić cztery kolejki. A kiedy wyjechał z przymusowego pit stopu, wcisnął gaz do dechy.

Przed tygodniem minął bramki i wjechał na autostradę do rekordu. Z Borussią M'Gladbach (6:0) skompletował hat-trick i teraz od wyrównania wyczynu Muellera dzieli go tylko jeden gol. A przed nim mecze z rywalami, których kibicom śni się po nocach: Freiburgiem i Augsburgiem.

- Osobiście wolałbym, żeby Gerd zachował swój rekord. Nie będzie to fajne, kiedy Lewandowski go pobije - przyznał przed sobotnim meczem Christian Streich. Problem w tym, że trener Freiburga nie ma narzędzi do tego, by powstrzymać "Lewego". Jego zespół to jeden z ulubionych przeciwników Polaka: w 17 występach przeciwko niemu Lewandowski zdobył 18 bramek! Więcej TUTAJ.

Jest w tym sezonie niesamowicie regularny. Strzelił gola w aż 23 z 27 występów, zdobywa 1,44 bramki na mecz i trafia do siatki co 59 rozegranych minut. Dla porównania, gdy Mueller ustanawiał rekord, strzelał gola co 77 minut. 40. bramkę zdobył w 32. występie, a "Lewy" może mu dorównać albo go przebić już w 28. meczu. Niesamowite.

"Lewy" da radę

Wszystko wskazuje na to, że Lewandowski rozprawi się z rekordem Muellera już w sobotę. Piłkarskie Niemcy czekały na ten dzień blisko pół wieku. Miały się nie doczekać, ale Lewandowski na boisku żadnych świętości nie uznaje. W Monachium podziw miesza się z niedowierzaniem.

- Muszę szczerze powiedzieć, że jestem zdumiony. Kiedy Gerd ustanawiał swój rekord, nie byłem nawet w klubie. Myślałem, że nigdy nie zostanie pobity. Robert jest jednak jednym z największych napastników w historii naszego klubu - mówi teraz Rummenigge.

- Myślałem, że rekord Gerda nigdy nie zostanie pobity. Jednak to, w jaki sposób gra ostatnio Robert, może sprawić, że mu się to uda - przyznaje Uli Hoeness. Oliver Kahn: - Pamiętam, że gdy byłem młodym chłopakiem, ten wspaniały rekord był nieosiągalny dla nikogo. 40 bramek w jednym sezonie? Nikt nie przypuszczał, że ktoś kiedykolwiek to powtórzy.

- Z jednej strony szkoda mi będzie rekordu Muellera, ale z drugiej wszystko zostanie w rodzinie - zauważył Franz Beckenbauer. - To dziwne uczucie, ponieważ rekord Muellera towarzyszył mi przez całe życie. Ale jeśli Lewy będzie mógł strzelić 41 goli, niech strzeli. W duchu sportu - przyznał Lothar Matthaeus.

A co na to sam Mueller? Żona schorowanej dziś legendy przyznaje, że jej mąż nie ma świadomości, że Polak bije jego wyczyn, ponieważ jest mocno schorowany: - Niestety, nie mogę mu o tym opowiedzieć. Ale nie byłby zazdrosny. Nie narzekałby, gdyby stracił rekord. Wręcz przeciwnie, byłby pierwszym, który złożyłby gratulacje. Na kogoś takiego trzeba było czekać 50 lat. Jestem przekonana, że Lewandowski da radę.

Mecz 33. kolejki Bundesligi SC Freiburg - Bayern Monachium w sobotę o godz. 15:30. Transmisja w Eleven Sports 1.

Komentarze (25)
avatar
Poot
15.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwie "drobnostki" pominięte w artykule. Lewandowski nie grał w tym sezonie w sumie w pięciu meczach. Przed meczem grupowym CL z Lok Moskawa również nie grał. Była to 5-ta kolejka, przeciwnik FC Czytaj całość
avatar
tomek33
15.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak blisko, ale daleko! Powodzenia. 
avatar
IMPERATYW
15.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Podoba mi się to, że wszyscy piszą o Polaku, o jednym z nas:) To bardzo miłe, że z naszego kraju wywodzi się aktualnie najskuteczniejszy piłkarz na świecie. POLSKA GÓRĄ:):):) 
avatar
Montana
15.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Powodzenia Robert!!! To ma być słodka zemsta za 1974 rok i mecz na wodzie. 
avatar
MN01
15.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Dziwne, że niemiecki trener nie dba o interesy Gerda, czyli swojego rodaka. Gdyby dbał to ... by nie wystawiał Lewandowskiego w pierwszej drużynie do końca sezonu.