- Wybitny - tak o Robercie Lewandowskim powiedział Joachim Loew. Selekcjoner reprezentacji Niemiec mecz SC Freiburg z Bayernem Monachium (2:2) oglądał z wysokości trybun. To właśnie w tym spotkaniu swojego 40. gola w lidze zdobył polski napastnik.
Tym samym Lewy wyrównał historyczny strzelecki rekord Bundesligi Gerda Muellera z sezonu 1971/72. Loew podkreślił, że Polak miał trudniejsze zadanie aniżeli jego rodak. - Zdobycie takiej liczby bramek jest imponujące. Dziś jest jeszcze trudniej niż kiedyś - dodał w rozmowie ze sport1.de selekcjoner, który poprowadził Niemców do mistrzostwa świata w 2014 roku.
Jednocześnie Loew nie wykluczył, że i ten rekord zostanie pobity. - W pewnym momencie przychodzi ktoś, kto jest jeszcze lepszy. Tak jest ze wszystkimi rekordami. Nawet jeśli Lewandowski zdobędzie 41 bramek, to ten rekord też może w pewnym momencie zostać pobity. Ale zdobycie blisko 40 bramek w Bundeslidze wciąż jest niesamowite - dodał.
O wyczynie Polaka głośno wypowiadają się także byli reprezentanci Niemiec. - To kompletny napastnik, który wykorzystał swoje szanse - przyznał na łamach Sky Sports Lothar Matthaeus.
Po strzelonej przez Polaka bramce koledzy z Bayernu ustawili mu szpaler, co zaimponowało Dietmarowi Hamannowi. - Strzelił 40 bramek. To niezwykłe. Widziałeś jak zespół stał w szeregu. To świadczy o uznaniu. To niesamowite, gdy rekord trwa 50 lat, wtedy wiesz, że był to rekord na wieki - dodał były pomocnik.
Lewandowski wciąż może zostać samodzielnym rekordzistą Bundesligi. Wystarczy, że zdobędzie choćby jedną bramkę w ostatnim meczu sezonu. W przyszłą sobotę, 22 maja, Bayern przyjmie FC Augsburg. Początek spotkania o godz. 15:30.
Czytaj też:
-> Piękny gest Roberta Lewandowskiego. Piłkarze Bayernu z niespodzianką dla Polaka
-> Rafał Gikiewicz ostro odpowiedział na prowokację internauty. W tle Robert Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy