W poniedziałek Paulo Sousa ogłosił szeroki skład na nadchodzące mistrzostwa Europy. 26 zawodników pojedzie na zgrupowanie w Opalenicy. Selekcjoner reprezentacji Polski zaskoczył niektórymi decyzjami.
W kadrze nie znalazł się m.in. Kamil Grosicki. Zawodnik West Bromwich Albion nie może liczyć na grę w swoim klubie. 32-letni pomocnik miał okazję, żeby odejść z angielskiego zespołu, ale ostatecznie postanowił przedłużyć kontrakt z obecnym pracodawcą.
Grosicki nie mieści się nawet w składzie meczowym WBA. Ostatni raz w barwach "The Baggies" wystąpił w styczniu przeciwko West Hamowi. Mimo to, Robert Lewandowski przyznał, że jest zaskoczony decyzją Paulo Sousy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy
- Gdy usłyszałem o nominacjach i zobaczyłem, że Kamila Grosickiego nie ma na liście to zrobiło mi się przykro. Jest to mój dobry kolega, wiele lat gramy w reprezentacji i tutaj mogę trochę inaczej, emocjonalnie podchodzić do jego osoby - powiedział napastnik Bayernu Monachium w programie "Gość Wydarzeń".
Kapitan polskiej kadry podkreślił jednak, że szanuje wybory selekcjonera Paulo Sousy. Robert Lewandowski ma też nadzieję, że Kamil Grosicki jeszcze wróci do reprezentacji i to wkrótce.
- Wielka szkoda oczywiście, respektuje decyzje jakie trener podjął. Muszę to akceptować, ale wiadomo, że ta więź pomiędzy mną a Kamilem, była od kilku lat na fajnym poziomie. Dogadywaliśmy się na boisku i poza boiskiem. Wierzę w to, że Kamil wróci do tej reprezentacji szybciej niż niektórzy może myślą - dodał.
Zobacz też:
Były reprezentant wspiera Grosickiego. "Sam to przeżywałem"
Oficjalnie: koniec epoki w Wiśle Kraków. Odchodzi dwóch ważnych piłkarzy