Wydawało się, że w ostatniej kolejce Torino FC i Benevento Calcio powalczą w bezpośrednim meczu o utrzymanie się w Serie A. We wtorek, w zaległym spotkaniu, ekipa z Turynu jednak zremisowała na wyjeździe z Lazio i zapewniła sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Wściekły na swoich piłkarzy ma być prezes Benevento. Według Calciomercato.com, prezes Oreste Vigorito nie przyjął dobrze spadku i zdecydował, że nie zapłaci za bilety lotnicze na ostatnie spotkanie w sezonie.
Piłkarze Benevento do Turynu mają udać się autokarem. Problem w tym, że będą musieli przejechać praktycznie całe Włochy. Do najbliższego rywala mają blisko 900 km, a podróż autokarem potrwa... 12 godzin!
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"
Według mediów, prezes Benevento pomysł podłapał od kibiców klubu. Ultrasi nie zgodzili się również, by do Turynu wysłano drużynę młodzieżową. "Nie zgadzamy się. Zespół podróżował przez cały sezon wygodnymi lotami czarterowymi. Mamy nadzieję, że tym razem pojedzie skromnym klubowym autobusem" - podkreślono w oświadczeniu.
Piłkarzem Benevento jest Kamil Glik. Reprezentant Polski zagrał w 35 spotkaniach sezonu - za każdym razem wybiegał w podstawowej jedenastce. Zabrakło go tylko w dwóch meczach, gdy pauzował za kartki. Obrońca zdobył 2 gole i miał asystę.
Czytaj też:
-> Niepewna przyszłość Arkadiusza Recy. Gdzie zagra Polak?
-> Kolejny chętny na Wojciecha Szczęsnego. Jest jednak pewien istotny warunek