Napastnik Bayernu Monachium pobił należący od 49 lat do Gerda Muellera rekord Bundesligi pod względem liczby strzelonych goli w jednym sezonie. Robert Lewandowski na wyśrubowanie rekordu nie potrzebował nawet 30 spotkań. W 29 meczach, w których zagrał, strzelał gole w 25.
W Niemczech są jednak głosy, które deprecjonują wielki sukces polskiego snajpera. Taką opinie wyraził m.in. Juergen Klinsmann, były świetny napastnik, który ostatnio też prowadził Krzysztofa Piątka w Herthcie Berlin.
Mistrz świata z 1990 roku powiedział, że napastnikom jego pokolenia byłoby znacznie trudniej pobić poprzedni rekord Gerda Muellera.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski idolem dla młodych reprezentantów Polski. "Nie ma żadnej granicy"
- W dzisiejszych czasach napastnicy są znacznie lepiej chronieni przed faulami i innymi trudnościami niż napastnicy sprzed 20 czy 30 lat. W tym sensie może być trochę łatwiej strzelić tyle bramek w lidze. Piłka się zmieniła w ostatnich latach, ale nie ma co ukrywać, że strzelenie takiej liczby bramek jest niesamowite - mówi Klinsmann, którego cytuje serwis "spox.com".
56-latek zachwyca się cechami Lewandowskiego: To kompletny napastnik, typowa "dziewiątka", taką jaką był Marco van Basten. Jeśli ktoś pobije rekord, to prawdopodobnie będzie on sam. Mam nadzieję, że jeszcze kilka lat.
Polak próbuje pobić kolejny rekord Muellera. To on zdobył najwięcej bramek w historii Bundesligi. Ma ich na swoim koncie 365. Bilans Lewandowskiego to 277 trafień.
Czytaj także:
Grzegorz Krychowiak: Jak porównamy nasze personalia z Hiszpanami, to nie mamy żadnych szans
West Bromwich Albion rozwiał wątpliwości w sprawie Kamila Grosickiego