Fortuna I liga. Sensacja w Opolu. Odra odkłada awans Bruk-Betu Termaliki

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: radość piłkarzy Odry Opole
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: radość piłkarzy Odry Opole

Mimo gigantycznej przewagi zespół Bruk-Betu Termaliki Nieciecza przegrał na wyjeździe z Odrą Opole 0:1. Goście potrzebowali remisu, by już dziś cieszyć się z awansu do PKO Ekstraklasy, ale nie potrafili wykorzystać ani jednej z licznych sytuacji.

Jeśli zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza mieli na ten mecz przygotowane okolicznościowe koszulki z okazji awansu, a w szatni chłodziły się szampany, to świętowanie trzeba będzie odłożyć przynajmniej o tydzień. Termalica przegrała bowiem na wyjeździe z Odrą Opole, choć wcale nie była gorsza.

Jak to czasami w piłce nożnej bywa, o wszystkim zdecydował przypadek. Dośrodkowanie z rzutu wolnego, po którym Termalica dość nieudolnie próbowała zażegnać niebezpieczeństwo. Piotr Wlazło za krótko wybił piłkę głową, dopadł do niej Kacper Tabiś i strzałem z woleja dał prowadzenie gospodarzom, które udało się dowieźć do końcowego gwizdka sędziego.

Termalica, choć przegrała, to nie powinna mieć powodów do niepokoju, bo jednak zagrała dobre spotkanie. W samej pierwszej połowie byle tyle sytuacji, że spokojnie można było pokusić się o strzelenie dwóch, a nawet trzech goli. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał jednak Adam Radwański, wspomniany wcześniej Wlazło dwukrotnie próbował uderzeń z dystansu, ale najpierw nieznacznie się pomylił, a następnie kapitalną interwencją popisał się Błażej Sapielak.

ZOBACZ WIDEO: Za Krychowiakiem udany sezon w klubie. Czy to oznacza wysoką formę w reprezentacji?

Po przerwie obraz gry w zasadzie w ogóle się nie zmienił. Goście z minuty na minutę zyskiwali coraz większą przewagę, zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, spychali Odrę do głębokiej defensywy i nie pozwalali swojemu rywalowi na wiele. Gospodarze próbowali odgryzać się kontratakami, natomiast te groźniejsze można było policzyć na palcach jednej ręki.

Termalica przeważała, lecz jej akcje były dość przewidywalne. Martin Zeman non stop dośrodkowywał piłkę w kierunku dalszego słupka, co dobrze czytali gospodarze. Było parę prób z dystansu, ale były dobrze blokowane przez zawodników Odry. Zawodnicy z Opola bronili się dość rozpaczliwie, momentami całym zespołem nawet we własnym polu karnym. I to nawet w doliczonym czasie gry, gdy goście grali w osłabieniu po kontuzji Marcina Grabowskiego. W samej końcówce Termalica miała przynajmniej dwie kapitalne okazje, lecz - tak jak wcześniej - nie potrafiła ich wykorzystać.

Finalnie więc to Odra cieszy się z kompletu punktów, co sprawia, że opolanie wciąż pozostają w grze o baraże do PKO Ekstraklasy.

Odra Opole - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (1:0)
1:0 - Kacper Tabiś 8'

Składy:

Odra: Błażej Sapielak - Kacper Tabiś, Mateusz Wypych, Konrad Kostrzycki, Konrad Matuszewski - Maciej Wróbel (61' Rafał Niziołek), Miłosz Trojak, Szymon Drewniak, Konrad Nowak (67' Łukasz Winiarczyk), Tomas Mikinić - Dawid Czapliński (68' Adam Żak).

Termalica: Tomasz Loska - Mateusz Grzybek (81' Marcin Wasielewski), Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew, Marcin Grabowski - Samuel Stefanik, Piotr Wlazło, Adam Radwański, Sebastian Bonecki (46' Paweł Żyra) - Martin Zeman (86' Dawid Kalisz), Kacper Śpiewak (70' Roman Gergel).

Żółta kartka: Niziołek (Odra).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

CZYTAJ TAKŻE:
Fortuna I liga. Radomiak coraz bliżej szczęścia. GKS Bełchatów jeszcze walczy
Fortuna I liga: Miedź Legnica nie pęka. Przypomniała o koszmarach ŁKS-u

Komentarze (0)