Nowy prezes Widzewa Łódź zastąpi na tym stanowisku Piotra Szora, który przejął obowiązki po Martynie Pajączek. Mateusz Dróżdż ma 34 lata, a z wykształcenia jest prawnikiem. Przez wiele lat pracował jako nauczyciel akademicki, m.in. w Katedrze Prawa Gospodarczego Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Aktualnie jest wykładowcą programu International Legal Studies w Salzburgu oraz studiów podyplomowych z zakresu zarządzania infrastrukturą sportową, a także studiów anglojęzycznych afiliowanych przez Coventry University.
W ostatnim czasie był przewodniczącym Rady Nadzorczej Górnika Polkowice, a oficjalnie od 22 czerwca 2021 roku pełni już funkcję prezesa klubu z al. Piłsudskiego. Wcześniej zasiadał w radach nadzorczych spółek Cuprum-Med sp. z o.o., Zagłębie Lubin SA oraz Ekstraklasa SA.
- Nikt nie ma wątpliwości, że Widzew Łódź to duża marka, zarówno pod względem sportowym, jak i kibicowskim. Jeśli spojrzeć na kwestie czysto zawodowe, ale i pasję do piłki, nie może być chyba większego wyzwania niż praca w Widzewie w roli prezesa zarządu. To dla mnie olbrzymie wyróżnienie i cieszę się, że tutaj jestem - przyznał nowy prezes Widzewa w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.
ZOBACZ WIDEO: "Nie potrafi tego unieść". Były piłkarz wskazał problem kluczowego reprezentanta Polski
Dróżdż to twórca jednego z projektów zmian do ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i autorem licznych artykułów branżowych publikowanych w polskich i międzynarodowych czasopismach. Pełni też funkcję arbitra Piłkarskiego Sądu Polubownego Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Nowy właściciel wyraźnie zaznaczył, że chce w profesjonalny sposób budować klub piłkarski - zarówno od strony organizacyjnej, jak i sportowej. A tak pół żartem pół serio dodam, że z Brzezin spod Łodzi pochodzi moja żona, która od dawna kibicuje Widzewowi i jak tylko dowiedziała się o propozycji, od razu namawiała mnie, aby podjąć się tego wyzwania - dodaje.
Nowy szef klubu ma pomóc w uporządkowaniu pionu sportowego, a także pilnować finansów i rozwoju drużyny. Sam o sobie mówi, że "stara się nie być prezesem od wszystkiego". Nie chce też walczyć o "awans za wszelką cenę".
- Najpierw musimy zbudować struktury sportowe i organizacyjne, tak abyśmy mogli za rok sobie powiedzieć, że zrobiliśmy coś, co będzie klubowi służyło w kolejnych latach. Oczywiście jeśli pojawi się szansa na awans, to trzeba będzie o niego z całych sil walczyć, bo Widzewowi nie przystoi w dłuższej perspektywie grać w I lidze. Chcemy drużyny odważnej, walczącej w każdym meczu o zwycięstwo, ale jeśli pokażemy, że mamy pomysł i strategię, którą już wstępnie przedstawiał właściciel, to wierzę, że kibice będą cierpliwi - zapowiedział Dróżdż.
Dwuletnią umowę z łódzkim klubem podpisał też Łukasz Stupka, który został dyrektorem sportowym. Wcześniej pełnił tę funkcję w Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Zanim tam trafił, był szefem skautingu w Górniku Łęczna i Wiśle Kraków.
Na kolejne 12 miesięcy kontrakt przedłużył też Maciej Szymański, który jest dyrektorem Akademii Widzewa od lipca 2019 roku.
- Chcemy zabezpieczyć struktury Akademii na kolejne lata i rozwijać się również infrastrukturalnie, by wejść na wyższy poziom pracy. W ciągu ostatnich dwóch lat udało nam się stworzyć solidne podstawy, na które składa się m.in. struktura szkolenia. Dzięki niej zawodnicy mają zapewnioną opiekę medyczną, odpowiednie przygotowanie motoryczne, analizę wideo i treningi specjalistyczne - powiedział Szymański dla widzew.com.
Zgodnie z postanowieniami umowy inwestycyjnej, nowy właściciel Widzewa Tomasz Stamirowski został przewodniczącym rady nadzorczej spółki Widzew Łódź SA. Dotąd funkcję tę pełnił Leszek Bohdanowicz. Z kolei w zarządzie znajdzie się nowy prezes Mateusz Dróżdż oraz pozostający na stanowisku wiceprezes Michał Rydz.
Czytaj również: Idzie nowe w Widzewie Łódź. Tomasz Stamirowski chce "budować klub na pewnych wartościach"