Sporo się mówi na temat przyszłości Erlinga Haalanda. Reprezentant Norwegii ma za sobą kolejny doskonały sezon w Bundeslidze, a media wymieniają kluby, w których mógłby zagrać napastnik Borussii Dortmund. Od dłuższego czasu najwięcej mówi się o Realu Madryt, który szuka nowego napastnika.
Do tej pory największą przeszkodą była cena. Według ostatnich informacji La Repubblica, Królewscy zaproponowali za Haalanda 110 mln euro, a Borussia żąda obecnie 150 mln euro.
Jest wielce prawdopodobne, że obie strony spotkają się w połowie i Real zapłaci za niego 130 mln euro. Klub ze stolicy Hiszpanii nie chce czekać na kolejny rok, w którym klauzula odstępnego snajpera będzie wynosić 75 mln.
ZOBACZ WIDEO: "To będzie najważniejsza rzecz ze Szwedami". Polacy muszą pokazać swój potencjał
Włoskie media wskazują także, że prezydent klubu Florentino Perezem porozumiał się już z agentem piłkarza - Mino Raiolą. Teraz kompromis muszą wypracować oba zespoły.
Erling Haaland w sezonie 2020/2021 zagrał w 41 spotkaniach. Strzelił w nich aż 41 goli i zaliczył 12 asyst. Co więcej napastnik Borussii Dortmund został piłkarzem sezonu Bundesligi w głosowaniu fanów.
Warto zaznaczyć, że priorytetem Realu Madryt był Kylian Mbappe, jednak PSG za żadne skarby nie chce pozwolić na transfer największej gwiazdy. Co ciekawe, że w odwrotnym kierunku powędruje niedługo Sergio Ramos. Od nowego sezonu były już stoper Los Blancos ma reprezentować barwy PSG.
Zobacz także:
Thomas Ravelli, szwedzka legenda: Isak czy Lewandowski? Nie mam wątpliwości!
Ten mecz da nam odpowiedź, kim jest Paulo Sousa