Erling Haaland w środowisku piłkarskim jest niezwykle rozchwytywany. Każdy trener czołowego klubu chciałby mieć Norwega w składzie. W przewidywaniach ekspertów pojawiało się wiele kierunków, ale aktualnie najbliżej mu do "The Blues".
Według Duncana Castlesa, Haaland spodziewa się, że podczas letniego okna transferowego zawita na Stamford Bridge. Norweg byłby świetnym rozwiązaniem problemu braku skutecznej "dziewiątki" w zespole Thomasa Tuchela. W poprzednim sezonie Timo Werner zawodził, co odbijało się na wynikach zespołu. Niemiec wraz z Tammym Abrahamem strzelili zaledwie 12 goli.
Jak podaje Castles, agent Haalanda Mino Raiola poszukiwał opcji, która pozwoliłaby Chelsea kupić Norwega po stałej cenie, zanim jego klauzula wykupu zacznie obowiązywać w przyszłym roku. Mowa tutaj o sumie z przedziału 75 mln, a 100 mln euro.
Haaland trafił na okładki sportowych gazet po przyjściu do Borussii Dortmund w 2020 roku. Tam jego umiejętności rozrosły się na tyle, że teraz można go nazwać prawdziwym, piłkarskim gigantem. We wspomnianym sezonie Bundesligi w 43 meczach strzelił 40 goli.
Hańba, wstyd, skandal. Zamieszanie z kibicami przed meczem Euro 2020
Ważna decyzja Dominika Furmana. Możliwy powrót do PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fani już czekają. W takiej roli Ibrahimović jeszcze nie był