Dyrektor angielskiej federacji o szturmujących bramy kibicach. "Pijani frajerzy"

To, co działo się poza obiektywem kamer wprawiło w osłupienie wielu kibiców. Wokół oraz wewnątrz stadionu Wembley rozegrały się sceny, których nikt nie chce pamiętać.

Kamil Sobala
Kamil Sobala
angielscy kibice Getty Images / Dave J Hogan / Na zdjęciu: angielscy kibice

Przed rozpoczęciem finału Euro 2020 internet zalały szokujące materiały wideo. Przedstawiały one szturm kibiców na bramki odgradzające Wembley. Przed tym legendarnym obiektem nastał chaos.

- W sporej liczbie to byli pijani frajerzy, próbujący wedrzeć się do środka. Jesteśmy gospodarzami stadionu, a nie na twierdzy - skomentował dla "BBC" Mark Bullingham, dyrektor generalny angielskiej federacji.

Takie zachowanie dotknęło także postronnych kibiców, którzy tamtego dnia przybyli na stadion zobaczyć wielki finał.

- To była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam. Byli ludzie, którzy oddawali mocz, niektórzy brali narkotyki - powiedziała 38-letnia matka trójki dzieci, cytowana przez "BBC".

Bullingham w dalszej części wspomnianej wypowiedzi przeprosił dotkniętych nieprzyjemnościami kibiców oraz pracowników, którzy musieli radzić sobie z takimi sytuacjami. Dyrektor generalny FA jednocześnie zaznaczył, że federacja przy współpracy z policją będzie dążyć do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które dopuściły się nieodpowiednich czynów.

Piotr Parzyszek oficjalnie wrócił do PKO Ekstraklasy

Nowe wyzwanie francuskiego snajpera. Olivier Giroud zmienia barwy klubowe

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×