Nenad Bjelica ponownie w Polsce. "Kibice Pogoni powinni być mi wdzięczni"
Nenad Bjelica ponownie zmierzy się z Pogonią prowadzoną przez Kostę Runjaicia. Chorwat docenia progres klubu ze Szczecina i przypomina, że miał swój wkład w zatrudnienie obecnego szkoleniowca Portowców.
Wicemistrz Chorwacji będzie w czwartek przeciwnikiem Pogoni Szczecin w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Mecz rozpocznie się o godzinie 21 przy Twardowskiego. Podopieczni Bjelicy są faworytami w zestawieniu z niedoświadczonym w pucharach przedstawicielem PKO Ekstraklasy.
- Miło jest powrócić do Polski. Pogoń rozrasta się i buduje piękny stadion. Pamiętam fajne i gorsze mecze z Pogonią, bilans mam pozytywny, ale przez poprzednie trzy lata przeciwnik rozwinął się - przekonuje Bielica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej- Zasada bramek wyjazdowych została zlikwidowana, więc ich wartość w europejskich pucharach zmniejszyła się. Chcemy rozegrać mecz na jak najwyższym poziomie i wrócić do Chorwacji z jak najlepszym wynikiem. Jestem przekonany, że po 90 minutach nie będziemy znać zespołu, który awansuje - dodaje były szkoleniowiec Lecha Poznań.
Pogoń jeszcze nie zagrała w tym sezonie o stawkę, a NK Osijek zdążył na inaugurację sezonu ligowego odnieść zwycięstwo 3:0.
- W okresie przygotowań zagraliśmy trochę więcej sparingów i mamy za sobą mecz w lidze. Był trudny, z silnym przeciwnikiem, mimo to zwyciężyliśmy. Część piłkarzy jeszcze odpoczywała po mistrzostwach Europy. Mamy wystarczająco szeroką kadrę, że nie było konieczności ryzykowania ich zdrowiem - tłumaczy Nenad Bjelica.
Czytaj także: Górnik Łęczna szykuje kadrę na PKO Ekstraklasę. Nowy obrońca czeka na jubileusz
Czytaj także: Wisła Płock ma nowego bramkarza. To znana postać w PKO Ekstraklasie