"Bolesna strata", "Szkoda, że Legia strzeliła". Estońskie media rozczarowane wynikiem meczu w Warszawie
Flora Tallinn była blisko sprawienia niespodzianki w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Po spotkaniu w Warszawie i porażce z Legią (1:2) estońskie media nie ukrywają rozczarowania.
Strzeleckiego festiwalu jednak nie było. Mecz zakończył się wygraną Legii 2:1 po trafieniu w doliczonym czasie gry. Legioniści nie ukrywali, że jedynym pozytywem po starciu z Florą jest wynik. Estońskie media są zawiedzione, że Flora nie wykorzystała okazji do wywiezienia remisu z Warszawy.
"Bolesna strata" - pisze serwis sport.err.ee o trafieniu Rafaela Lopesa, które przechyliło szalę zwycięstwa na korzyść Legii. "Po pierwszym golu Legii gra Flory była coraz lepsza. Byliśmy w stanie stworzyć kilka niebezpiecznych sytuacji. Przy remisie Flora nie mogła wyjść z warszawskiej jaskini niedźwiedzia. W ostatnich minutach presja gospodarzy wzrosła, co zaowocowało golem" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej"Bolesna strata: Flora ciężko walczyła w Polsce, ale Legia wygrała w doliczonym czasie" - informuje "Delfi Sport". "Flora naciskała na swoich przeciwników. Cel Legii został osiągnięty w 90. minucie. Obie drużyny nie miały już sił, ale to Legia cieszyła się z triumfu" - czytamy w estońskim serwisie.
Portal postimees.ee pisze o porażce w ostatniej minucie i podkreśla, że to był dobry występ mistrzów Estonii. "Szkoda, że Legia strzeliła gola. Nic nie jest stracone, nie ma już reguły bramek wyjazdowych, więc strata jest niewielka" - dodano.
Rewanżowy mecz w Tallinnie odbędzie się we wtorek 27 lipca, a jego początek wyznaczono na godzinę 18:00.
Czytaj także:
Mistrz Polski wraca do kraju. "Od sierpnia zacznę pracę w warsztacie samochodowym"
Lewandowski "więźniem" Bayernu. Polak zamknięty w złotej klatce