Dwumecz z Florą Tallinn jest kluczowy dla Legii Warszawa jeżeli chodzi o tegoroczne europejskie puchary. Wyeliminowanie Estończyków zapewni podopiecznym Czesława Michniewicza grę co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji.
Zapewnienie gry w pucharach i jesień pełna sportowych emocji to jednak nie wszystko. Gra w fazie grupowej, którychkolwiek z europejskich rozgrywek, to także gwarancja dużego zastrzyku finansowego.
Jak do tej pory Legia za grę w Europie zagwarantowała sobie 660 tysięcy euro, czyli nieco ponad 3 miliony złotych. 280 tysięcy euro warszawianie zgarnęli za udział w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, a kolejne 380 tysięcy, za udział w II fazie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej
To jednak zaledwie wstęp do poważnych pieniędzy. Jeżeli Legia wyeliminuje Florę, to zagwarantuje sobie co najmniej kolejne 2,94 mln euro czyli 13,5 mln złotych. Taką właśnie kwotę wypłaca UEFA zespołom, które zagwarantują sobie miejsce w Conference League.
To jednak plan minimum. Jeżeli warszawianie zdołaliby sforsować bramy piłkarskiego raju, jakim jest Liga Mistrzów, mogliby wówczas liczyć na 15,25 mln euro, czyli ponad 70 milionów złotych!
Na razie jednak w Warszawie jednak nikt tak daleko w przyszłość nie wybiega. W klubie pozostają skupieni na rewanżu z Florą. Wynik pierwszego spotkania, 2:1 dla Legii, o niczym bowiem jeszcze nie przesądza.
Początek rewanżowego meczu Flora - Legia we wtorek, 27 lipca, o godzinie 18:00.
Czytaj także:
- Powstanie film dokumentalny o Lewandowskim
- "Chcę zostać na zawsze." Milan zatrzyma kluczową postać