Kontrakt Lionela Messiego z FC Barcelona wygasł z końcem czerwca bieżącego roku. Nowy prezes klubu zapewniał, że Argentyńczyk na kolejny sezon i tak pozostanie na Camp Nou. Według doniesień hiszpańskich mediów, również sam piłkarz zgodził się na obniżkę pensji i dalszą grę dla Barcelony.
Pod koniec zeszłego tygodnia okazało się jednak, że Messi po raz pierwszy w seniorskiej karierze zmieni klub. "Duma Katalonii" nie mogła sobie pozwolić na podpisanie nowej umowy ze swoją gwiazdą ze względu na przepisy finansowe w lidze.
Część kibiców twierdziło, że skoro Messi nie chce odchodzić z Barcelony, mógł zgodzić się na grę za darmo. Okazuje się jednak, że czysto teoretycznie i to nie byłoby możliwe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
"Żeby wyjaśnić coś na temat gry Messiego za darmo. Stosunek płac do dochodów Barcelony wynosi obecnie około 115 proc. Nawet bez zarobków Messiego to wciąż 95 proc., a limit wynagrodzeń w La Liga wynosi 70 proc. Więc nawet jeśli Messi grałby za darmo, Barca nie mogłaby go zarejestrować do rozgrywek" - wytłumaczył dziennikarz "BBC" Raj Chocan.
Na inną rzecz zwrócił z kolei uwagę Colin Millar z "Mirror Football". "Dla Lionela Messiego granie za darmo w Barcelonie byłoby prawnie niemożliwe. Zgodnie z hiszpańskim prawem każda nowa umowa musi wynosić minimum 50 procent poprzedniego wynagrodzenia (ma to na celu uniknięcie manipulacji finansowych)" - napisał na Twitterze.
Zgodnie z medialnymi doniesieniami Messi zgodził się na obniżkę pensji o 50 proc., ale jak widać - nawet to nie wystarczyło, by Barcelona mogła podpisać z nim nowy kontrakt. Wszystko wskazuje na to, że Argentyńczyk wkrótce zostanie piłkarzem Paris Saint-Germain.
Czytaj też:
-> Członek katarskiej rodziny królewskiej zabrał głos nt. Messiego. "To nie jest prawda"
-> Zwrot akcji ws. Leo Messiego?! FC Barcelona wciąż walczy o gwiazdę
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)