Oficjalnie: Wielki powrót Romelu Lukaku! Ponad 100 milionów euro na stole

Getty Images / Mattia Ozbot - Inter / Na zdjęciu: Romelu Lukaku
Getty Images / Mattia Ozbot - Inter / Na zdjęciu: Romelu Lukaku

Na ten dzień czekali kibice londyńskiej Chelsea. Roman Abramowicz sfinalizował powrót Romelu Lukaku, który do niedawna był gwiazdą Interu Mediolan. Teraz ma coś do udowodnienia na Stamford Bridge.

Jak podaje Fabrizio Romano, reprezentant Belgii kosztował 115 mln euro. Romelu Lukaku złożył podpis pod pięcioletnim kontraktem i będzie zarabiał około 12 mln rocznie. W czwartek zapozował do zdjęcia z koszulką Chelsea FC. Snajper ma pomóc drużynie Thomasa Tuchela w walce o najwyższe laury w Premier League.

- Jestem szczęśliwy, że mogłem wrócić do tego wspaniałego klubu. To była dla mnie długa podróż. Gdy pierwszy raz tutaj przyjechałem byłem dzieckiem, które musiało się wiele nauczyć, teraz wracam z dużym doświadczeniem - wspomniał w rozmowie z oficjalną stroną Chelsea.

- Wiele dla mnie znaczy związek z tym klubem. Doświadczenia sprawiły, że jestem silnym. Moim celem jest pomoc w zdobywaniu kolejnych trofeów. Już nie mogę się doczekać - podkreślił.

Głos zabrała również dyrektor Marina Granovskaia. - Lukaku jest jednym z najlepszych napastników i strzelców na świecie. Absolutnie jesteśmy zachwyceni jego powrotem - uzupełniła.

Stamford Bridge to szczególne miejsce dla Lukaku. Był związany z "The Blues" do 2014 roku, wówczas Jose Mourinho postawił na nim krzyżyk. Menadżer mógł pluć sobie w brodę, ponieważ kolejnych latach napastnik prezentował się rewelacyjnie w barwach Evertonu, Manchesteru United i Interu Mediolan. Był kluczową postacią zespołu Antonio Conte, który świętował zdobycie mistrzostwa Włoch.

Roman Abramowicz przeprowadził pierwszy duży transfer w letnim okienku. Po triumfie w Lidze Mistrzów priorytetem londyńczyków będzie walka w Premier League. Nowy sezon wystartuje już w najbliższy weekend.

Czytaj także:
A jednak! Mateusz Klich odetchnął z ulgą
Debiut Świerczoka w Japonii. Pokazał się z dobrej strony

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Źródło artykułu: